"Kaktusowe Rozmówki..."
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Wszystkie kaktusy temperatury 0-5*C oczywiście nie wytrzymają. Polecą wszystkie, nawet te lekkie ciepłoluby typu Notocactus, Wigginsia, spore ilości patyków, dużo parodii tego nie wytrzyma. Nie wszystkie gymnaki też to przeżyją. Te z rejonów ciepłej Boliwii czy Paragwaju mogą przenieść się do krainy wiecznego kwitnienia - choćby taki sławny Gymnocalycium mihanovichii.
Na pewno polecą melaki, disco, uebelmanie. Nie wytrzyma takich temperatur również podkładka Myrtillocactus geometrizans. Oczywiście mogą zejść też epifity. Nie wiem jak w przypadku Meksyku i Chile - tutaj za bardzo nie orientuję się. Na pewno im coś rośnie wyżej tym jest bardziej odporne na chłody.
Na pewno polecą melaki, disco, uebelmanie. Nie wytrzyma takich temperatur również podkładka Myrtillocactus geometrizans. Oczywiście mogą zejść też epifity. Nie wiem jak w przypadku Meksyku i Chile - tutaj za bardzo nie orientuję się. Na pewno im coś rośnie wyżej tym jest bardziej odporne na chłody.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
W Gymno mam już podział, które nadają się na moje zimowisko, a które nie. Co do reszty, to nie mam aż takiego problemu, ponieważ z nazw, które tu wymieniłeś, nie posiadam w zasadzie nic (za wyjątkiem właśnie Notocactusów). Kilka "patyków" zostanie w domu, wszak one i tak nie zakwitną za mojego żywota 

- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
noto polecam dla osób które nie mają warunków do zimowania, dobrze kwitną bez wyziębienia
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- darekcn42
- 1000p
- Posty: 2606
- Od: 9 lut 2009, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wilkołaz
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Notokaktusy postaw po prostu na parapecie i już, ot całe ich zimowanie
.

Pozdrawiam, Darek.
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
dokładnie, zakwitną, niektóre dadzą nasina bo są samopylne, jedne z bardziej bezproblemowych dla mieszkających w bloku
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Dziękuję wszystkim za informacje 

- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Mam jeszcze takie pytanko, raczej z serii głupszych
Przypuśćmy, że sprawdzą się prognozy i od początku października temperatura na zewnątrz spadnie nocą poniżej zera i zdecyduję się już wynieść rośliny na zimowanie. Czy jeśli teraz skuszę się na jakieś zakupy, to nowe kaktusy do tego czasu (czyli 2-3 tyg) są w stanie zaaklimatyzować się po przesadzeniu na tyle, by bezpiecznie potem przezimować? Czy takich nie zimować, albo prościej: już nie nabywać?

- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20310
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Nie są w stanie się zaaklimatyzować. Możesz oczywiście rośliny kupować ale albo je nie przesadzaj albo posadź w lekko tylko wilgotny substrat aby zacząć już je zasuszać na zimę.
Jeśli nabyła byś większe rośliny to możesz je zimować bez ziemi - np. w owinięte w gazetach i umieszczone obok Twoich roślin na zimowisku. Nic im na pewno się złego nie stanie a na wiosnę posadzisz je do substratu i rozpoczną natychmiast wegetację.
Jeśli nabyła byś większe rośliny to możesz je zimować bez ziemi - np. w owinięte w gazetach i umieszczone obok Twoich roślin na zimowisku. Nic im na pewno się złego nie stanie a na wiosnę posadzisz je do substratu i rozpoczną natychmiast wegetację.

- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Dziękuję Henryku. W takim razie na ten rok spróbuję poprzestać na tym, co mam 

- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Właściwie w każdym momencie można przesadzać roślinki pod warunkiem, że sadzi się je do zupełnie suchego podłoża. Ja swoje kaktusy przesadzam właśnie jesienią. Dlatego sezon przesadzeń jeszcze przede mną. Właściwie postanowiłem już nie podlewać roślin. Ostatni raz wodę dostały tydzień temu. Zatem teraz to już do wiosny na sucho.
Ponieważ za tydzień jadę do Chrudimia i pewnie jak zawsze pojawi się kilka nowych roślin w kolekcji. Oczywiście i one zostaną natychmiast przesadzone. Naturalnie do zupełnie suchego podłoża.
Ponieważ za tydzień jadę do Chrudimia i pewnie jak zawsze pojawi się kilka nowych roślin w kolekcji. Oczywiście i one zostaną natychmiast przesadzone. Naturalnie do zupełnie suchego podłoża.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Tomek, nie chodzi o samo przesadzanie, ponieważ tak czynię zawsze po sprowadzeniu do domu czegoś nowego, i zawsze do zupełnie suchego podłoża. Czasem rośliny dostaję podlane, a czasem w podłożu suchym na wiór, albo w ogóle bez. Wtedy nie wiem, kiedy one po raz ostatni widziały wodę. O ile rzecz dotyczy każdego innego okresu od wiosny do jesieni, to mało mnie to interesuje, bo i tak czekam z pierwszym podlaniem te dwa tygodnie. Ale tuż przed zimowaniem to trochę się obawiam. Jak trafi się sztuka, która miesiąc wody nie miała, to czy posadzenie jej na sucho na następne 3-4 miesiące nie będzie ze szkodą dla niej.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Oczywiście, że nie. To żaden powód do zmartwienia. Kaktusy wytrzymają bez kropli wody nawet kilka lat - oczywiście w zależności od wielkości roślinki.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Nawet w warunkach hodowli domowej? Niektóre u mnie, jak 2 tyg nie dostaną pić, to się marszczą
I wcale nie myślę o upalnym okresie.
Taka ciekawostka:
http://www.cactustn.com/temperature.htm
Ciekawa jestem, ile danych z tej strony jest prawdziwych...

Taka ciekawostka:
http://www.cactustn.com/temperature.htm
Ciekawa jestem, ile danych z tej strony jest prawdziwych...
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Pomarszczony kaktus to zdrowy kaktus. Brak wody to u nich stan normalny. Nie ma mowy o tym, by cały czas utrzymywać roślinki jako napompowane. Mają chodzić jak tłoki w doniczce od jednego do drugiego podlania.
Mam wrażenie, że już kiedyś pisałem co sądzę o takich listach. Kaktus to nie destylowana woda, która na poziomie morza zamarza w temperaturze 0*C. Temperatura, jaką może wytrzymać kaktus zależy od ilości zgromadzonej wody w tkankach, od wilgotności powietrza, od temperatury powietrza, od czasu i charakterystyki oddziaływania niskiej temperatury itp. Oprócz tego gdy temperatura będzie zbyt niska to kaktus może ją przeżyć, ale przez kilka sezonów będzie dochodził do siebie - nie będzie chciał rosnąć i kwitnąć.
Zatem takie tabelki można traktować jako ciekawostkę, ale na pewno nie można ich brać na poważnie.
Mam wrażenie, że już kiedyś pisałem co sądzę o takich listach. Kaktus to nie destylowana woda, która na poziomie morza zamarza w temperaturze 0*C. Temperatura, jaką może wytrzymać kaktus zależy od ilości zgromadzonej wody w tkankach, od wilgotności powietrza, od temperatury powietrza, od czasu i charakterystyki oddziaływania niskiej temperatury itp. Oprócz tego gdy temperatura będzie zbyt niska to kaktus może ją przeżyć, ale przez kilka sezonów będzie dochodził do siebie - nie będzie chciał rosnąć i kwitnąć.
Zatem takie tabelki można traktować jako ciekawostkę, ale na pewno nie można ich brać na poważnie.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek