Stokrotkania - bardzo dziękuję

, o wodzie nie wiedziałam.
Hen_s - a już myślałam, że albo nic się nie poradzi, albo trzeba jakoś pomóc. A tak w ogóle, to bardzo się cieszę, że zgodnie z radami uprawy kaktusiastych pojawiły się u mnie pierwsze kwiaty, dla mnie to niezwykłe

.
Kiedyś, jako dziecko miałam jednego kaktusa, nawet mi jeden raz zakwitł, ale chyba niechcący

, potem bardzo długo, te rośliny nie bardzo chwytały mnie za serce, w tej chwili, traktowane przeze mnie raczej jako rośliny ogrodowe, bardzo mi pasują, tym bardziej, że pojawiają się kwiaty.
Co do hoi z dużymi listkami, to nie wiem czy wiesz, ale mam 2szt,

, obie mają się dobrze i należą do moich ulubienic. Latem niestety hoje z tego parapetu zostały zaatakowane (ale tylko niektóre) zaraz po palmie, takimi
kreseczkowymi robaczkami, jeden liść Tam Dao zaczął zasychać, ale po oprysku robaczków nie ma. Obie bardzo urosły, muszę sprawić im jakąś drabinkę

.