
Jatra, szczerze przyznam,że wziełam tego giganta i to nie koniec,wuja pozbywa się roślin i wie,że przyjmę wszystko mimo iż nawet nie bedę miała miejsca. Jak serio nic nie mieszczę to mama zawsze coś skubnie do pokoju po cichaczu przed ojcem bo on zawsze wyzywa


Dzięki za pochwały,szczerze przyznam,że skrętniki w końcu ruszyły i pozbyłam się mszyc

Aniu, to nie to,że pokój z gumy:D Hahaha śmiesznie to brzmi, ten olbrzymek stoi w kącie jak widać przy ścianie bo naprawdę nie mam miejsca. Ale wolałam zabrać bo inaczej wujek by wydał komuś obcemu,a doskonale wie,że jak coś zielonego to zaraz do mnie

Jeszcze na dodatek mam właśnie przygarnąć szczura i kompletnie nie wiem gdzie ja postawie jego nowe lokum! Dzisiaj będę się zastanawiała czy kompletnie nie zrezygnować z fiołków ,hoji czy owadożernych..bo miejsce zrobić po prostu muszę. Może pomożecie w wyborze? Eh żal mi jakiej kolwiek rośliny ale tym razem rady nie ma.


OOO nowinko Witam
