Aniu byłam w kilku pięknych i dojrzałych ogrodach i przez to mój przygasł ciut--muszę nad nim popracować, ale doszedł maleńki zakątek tylko jak coś będzie widać to dopiero pokarzę (teraz to tylko "szkic")zobaczymy co się przyjmie
dzięki za odwiedzinki Ulcia no to jak się zmęczysz tym sadzeniem to przyjedź na kawkę
no i wyślij mi zdjęcie pajączka 
(jak masz?!?) mam chrapke na te brzozy ale i na różę też(a kasy nie starczy na wszystko-hm co by tu....pomogłabyś mi co?!Kropelko Mariolko -ja lubię moje pospolitości -ale jak mnie odwiedzisz to przymknę oko i możesz dzielić co tylko chcesz!tak serio serio
A na brzozę to mam chrapkę bo mam taki widoczek który nieco chcę zatuszować -ślicznie gubią liście jesienią no i uwielbiam je zimą a z tarasu mogłabym sobie je podziwiać...ale cenowo ...ule róż by się zmieściło....mmm, króliczek to nasz pieszczoch i pomaga mi w ogrodzie-muszę go jeszcze nauczyć żeby zjadał tylko zielko a nie co popadnie 
uwielbia objadać liście z poziomek-ale tylko z tych leśnych a nie ozdobnych-wie co dobre 
)myślicie że kwiaty trzeba oberwać żeby miał łatwiej?a może przyciąć-on był kopany z ziemi więc z "gołym korzeniem" 
jest na to jakiś sposób?)
(boję się strasznie 
co bedzie po zimie)
ja mam jednak innego czerwonego. Pomieniamy się 
, Uleńko ale Joli brzoza to wyjątkowo urodziwy okaz-ja ją zagadam 
) a tak serio serio to jak przymykam oczy to prawie widzę jak w moim ogrodzie rosną okazałe drzewa i soczysto-zielone iglaki
no nie dziewczyny?! 
)
