Ostatnio kupiłem na targu bratki, i moje pytanie w tym czy one wyjdą wiosną
I mam też pytanko...Czy jeśli wysieje bratki wiosną to zakwitną w tym samym roku jesienią czy w następnym
Wszystko zależy od zimy Dawidzie .
Bratki to zwykle rośliny dwuletnie.
Wysiewa się je w czerwcu lub lipcu.
Na miejsce stałe przesadza się już jesienią .
Są jednak odmiany,które posiane wiosną,kwitną już w pierwszym roku jesienią.
Dwa lata temu bawiłam się w sianie bratków.
W czerwcu posiałam nasiona i kiedy siewki podrosły popikowałam je do doniczek.
Jesienią sadziłam już kwitnące do gruntu i spokojnie przetrwały zimę pod przykryciem ze słomy, a nawet całą zimę kwitły.
Gdy już przekwitły, to się rozsiały i w następnym roku znalazłam kilka kwitnących siewek.
Najczęściej bratku sadzone jesienią, zimująbez większych problemó i kwitną na wiosnę. W moich stronach tak sięsadzi, jest to powszechne, raczej nikt nie ma problemów.
Jeśli chodzi o siew, to zdarza się, że wysiane wczesną wiosną zakwitną (słabiutko) na jesień, a potem na następną wiosnę.
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec) Moje linki- i aktualny Wizytówka
Ja również mam dobre doświadczenia z bratkami; wysiane do donicy wczesną wiosna, misternie wysadzone do ogrodu przez moją mamę w maju, kwitły przez całe lato i wczesną jesień (tego samego roku!:)
A moje się same rozsiewają teraz kilka lat dokupowałam a teraz same się rozsiewają. I nawet w styczniu jak było cieplej w tym roku i słonecznie spod śniegu się ukazał fioletowy i puszczał paki w tym roku muszę dokupić kilka kolorków bo to fajne i długo kwitnące kwiatuszki i bardzo wdzięczne
Mam pytanie posiałam bratki do wielodoniczek rosły bardzo leniwie są jeszcze malutkie. No i nie wiem czy mam je przed zimą wsadzić do gruntu- inspekt czy miejsce stałe, czy raczej poprzesadzać i przetrzymać je w domu przez zimę?
W domu nie. Bratki długo wegetują, możesz jeszcze czym prędzej w grunt.Ja dziś sadziłam niewiele większe, na miejsce po warzywach. Wysiały mi się w donicy po bratkach.W zeszłym roku była ta sama sytuacja, zimą były lekko okryte, przetrwały choć były niezbyt wyrośnięte. Do donicy kupiłam w sklepie, a te wiosną przesadziłam i kwitły nieco później.
I jak gorzka? - przetrwały twoje bratki? Ciekawi mnie to bo mam wysiane bratki i nie wiem jak duże muszą być żeby móc je wetkać w grunt - oczywiście teraz są maciupeńkie
Na przykładzie moich zeszłorocznych siewek mogę śmiało powiedzieć, że bratki są nie do zdarcia.
Moje wysiane późnym latem do wielodoniczek siedziały w nich na dworzu (wstyd się przyznać) do grudnia i dopiero wtedy trafiły do ziemi... co prawda na poczatku grudnia nie było jeszcze mrozów, ale juz kilka dni póżniej spadł śnieg. Nie były duże zaledwie kilka par liści wys. 2-3cm (to były bratki ogrodowe o takich małych kwiatkach). Nie przykrywałam ich niczym na zimę i z ponad 100 szt. wiosny nie doczekało tylko kilka.