Witam poniedziałkowo wszystkich miłych gości!

dziękuję za odwiedzinki, życzenia i ciepłe słowa
Dorotko, Krysiu, Majko, Dalo, Ewciu, Aniu, Agniesiu
wczoraj nas

rozpieszczało, aż za bardzo
+30 - to był chyba ostatni tak ciepły dzień w tym roku.
Za starym ogrodem troszkę się ckni

ale myślami jestem już w nowym i zbieram siły do jesiennej pracy
Tylko proszę nie przeceniajcie moich możliwości ;)
Tymczasem pokażę kilka fotek z Rosarium Dortmund, które udało mi się odwiedzić w czasie wakacji.
Jak już
Krysia opowiadała rok temu, takich cudownych miejsc w Niemczech jest dużo więcej.

To jedyne rosarium jakie udało mi się teraz odwiedzić. Na inne nie było czasu ale moze kiedyś... kto wie
Westfalenpark Dortmund to piękny i ogromny kompleks parkowy 60 ha z wieloma typami ogrodów, w tym Rosarium gdzie posadzono 2600 odmian i gatunków róż. Wydzielono kwatery np. z różami ADR oraz poszczególnych hodowców - Kordesa, Tantau, Lensa i innych.
Najbardziej zaskoczyły mnie pozytywnie róże Lensa - ich bujne kwiatostany i obfite drugie kwitnienie!!!
Najpierw żałowałam, że nie dane mi było obejrzeć kwitnących jednokrotnie ramblerów, ale plusem była możliwość zobaczyć które odmiany powtarzające kwitną najobficiej i jak radzą sobie z odpornością na choroby. Niby w opisach mamy podane, że róża powtarza, ale w jakim stopniu, jak często i obficie - o tym najlepiej sie przekonać oglądając je na żywo.
O poszczególnych odmianach napiszę później, a teraz kilka widoczków:
rabata z hortensjami

- taką bym sama nie pogardziła !
różanka z formami piennymi (Schneewittchen)
i coś stylowego: romantyczny zakątek róż historycznych, wyobraźcie sobie, że kwitną tam alby, centifolie i galijki
C.d. nastąpi
