Witam słonecznie
Sympatyczny Pan Andrzej (jaki tam Tapir

śliczne loczki

) autorytatywnie stwierdził, że narośl na pędzie róży jest skutkiem mechanicznego uszkodzenia pędu i w całej swojej różanej karierze nie zetknął się nigdy z guzowatością na pędach róży...i tej wersji będziemy sie trzymać
Spotkanie w Chorzowie, jak zwykle, udane. Szkoda tylko, że z nowych forumowiczów nikt się nie pojawił. Dzięki i wielkie

za mile spędzony dzień dla
Majki, Tosi, Jadzi, Ani i Neli i rodzynka
Darka, męża Nelki.
Do ogródka przywędrowały nowe róże - Ashram, Leonardo da Vinci, School Girl i Jazz. Kupiłam również ziele, pachnące intensywniej od lubczyku, a nazwane po prostu maggi

wyglądem przypominające lawendę.
Tosia sympatycznym ludziom pogoda zawsze sprzyja

słoneczko nas lubi.
Majka z Caramelli jestem bardzo zadowolona. Jako jedna z nielicznych, sadzonych jesienią u.r. , urosła sporo i nie skąpi kwiatów.
Bożenko powojnik wypuścił mnóstwo pędów, ale nie zakwitł. Przeżył szok, dwukrotnie przesadzany, na pewno poprawi się w przyszłym roku.
Krysiu mam nadzieję, że diagnoza hodowcy róż jest trafna. Zresztą, krzew wygląda dobrze, więc jestem dobrej myśli.
Jadzia nie przesadzaj, u mnie już raczej jesiennie i niezły bałagan

ale skoro planuję kolejną reorganizację tej jesieni, to wcale się tym nie przejmuję. Czwartkowe besiady przy kominku mogą stać się tradycją, skoro nawet Ola zaakceptowała gości

Nowe nabytki też juz sprawdzałam, nie załuje zakupu. Gorzej z posadzeniem
Iwonko wielka szkoda, że kolejna szansa umknęła, ale może jeszcze...jakoś...
Spotkania przy kominku wciąż aktualne
Ania miałaś rację

pęd róży obcięty u nasady, kosmetyka poczyniona...będzie dobrze
Nela w Twoje zdolności jako kierowcy nie wątpię

zresztą z taką parą pilotów sukces murowany.
Zapraszam częściej, Caramella jeszcze trochę pokwitnie, a i bez pretekstu też można
Danusiu widziałam niedawno na żywo Gravetye Beauty, istne cudo. Podobno Diana jeszcze ładniejsza, więc na pewno ją zdobędę. Z nowości na wystawie był tylko Krakowiak, ale jakoś mnie nie zachwycił. Sweet Summer Love został wykupiony juz w piątek, więc chyba pozostają tylko internetowe zakupy. Zastanawiam się, czy kupować teraz, czy dopiero wiosną?
Ela jak dobrze, że jeszcze słońce nieco przyświeca, więc może dość liczne paki na różach zdążą się rozpakować

będę wycinać gruszę, w ogródku pojawi się nieco więcej światła...liczę na ładniejsze różane widoki w przyszłym roku.
Chopin powtarza, ale czy zdąży wykwitnąć do końca??
Pascali na wysokościach
Zdrowa Cubana
Boltonia z wplątanym Venossa Violacea. Na powojniku pojawiły się pąki, oby zdążył...
