Witam, jestem początkującym ogrodnikiem a to mój pierwszy post z prośbą o pomoc. W tym roku zrobiłam rabatę z 20 sadzonkami róż (4 były posadzone niejako przypadkowo w zeszłym roku). Niestety prawie wszystkie zaatakowała czarna plamistość. Nie wiem jak sobie mam z nią poradzić! Róże posadzone są w glebie piaszczysto-gliniastej, były nawożone, podlewane zgodnie ze wskazówkami znalezionymi na forum... Po pojawieniu się pierwszych objawów plamistości wykonałam oprysk ( preparat Score 250 EC) i usunęłam chore liście. Może błędem było, że nie usunęłam wszystkich liści? Nie wiem już co mam z nimi zrobić, czarna plamistość atakuje je niesamowicie szybko! Zamiast się nimi cieszyć, ciągle się martwię bo włożyłam w tę rabatę sporo pracy i serca
Drugim moim problemem jest moja 2-letnia róża (nie wiem jaka to odmiana, kupiona była przez moją mamę w Tesco). Chyba coś ją zjada (zdjęcia poniżej). Z tego co się dopatrzyłam na listkach ma milimetrowe "coś" jakby larwy? Jakieś robaczki? Nie mam pojęcia. Pomóżcie co mam z nimi wszystkimi zrobić?!

Całość wygląda tak:

Czarna plamistość na żółtej róży 'Star':
