Dziewczynki, dzięki za ciepłe słowa ...

!!!
Aguś, słyszałam od "naszego wspólnego informatora", że pytałaś o mnie.

.
A róże do jesiennego zamówienia? No cóż ...nie oglądając forumowych wątków ...zabrakło mi po prostu inspiracji. Chociaż coś tam w głowie się kolebocze .... Wstyd przyznać, ale nawet na stronę Rosarium nie zajrzałam od dwóch miesięcy. Chyba mam zarwaną noc przed sobą...

. No i jak tylko będę mogła to skoczę oczywiście do Twojego wąteczku

.
Katjo 
, buziaki za serdeczne powitanko

.
Wandziu, i Tobie jestem wdzięczna, że zaglądasz tutaj. A bardzo miło wspominam nasze spotkanie w Ciechanowie

, choć żałuję, że było tak krótkie. Czy nadal myślisz o bardziej zdecydowanym wejściu w róże?
Anuś, martwiłaś się? Boszszsz ...Kochana

. Winny wszystkiemu internet, a raczej jego brak, bo nawet jeśli miałam wyjazdy na wakacje z dziećmi, to przecież oczywista, że naskrobałabym cokolwiek w wątku. Mimo wszystko ...

.
Oj tak, koniecznie musimy nadrobić zaległości w pisaniu ...

.
Alusia 
, bardzo się cieszę z naszego spotkania w Ciechanowie. Było co oglądać i o czym gadać ...

. Szkoda, że czas był krótki.
A tym załatwianiem netu też nie zajmowałam się ja osobiście, tylko mój mąż. Twój syn okazał się jednak bardziej operatywny: ponad dwa miesiące a kilka godzin, pomijając problemy na linii, to jest jednak różnica ...

. Ale dobra, było - minęło. Koniec kropka epel, jak mówią moje dziewczyny

.
A do opowiadania o ogrodzie najlepiej dodac kilka fotek i zrobie to jutro.
Teraz mam do nadrobienia czytanie Waszych watkow.
Na dodatek wcisnelam cos na klawiaturze i nie mam polskich znakow ...

...ki czort?