Witam serdecznie
Jak już wcześniej pisałam, byłam trochę zajęta, ale jak napisała
Martusia jest już "po wszystkim".
Zresztą osoby, które zaglądają do mojego wątku ogrodowego widziały fotki z wesela.
Dla tych którzy nie zaglądali...
Teraz przejdźmy do roślin. Wybrałam sukulenty...myślę, że domyślacie się dlaczego ;:91
Pilea peperomoides czyli pieniążek
Grubosz znane jako drzewko szczęścia
Zacznę od "najbiedniejszych" egzemplarzy. Obydwa zostały dość intensywnie przycięte...właściwie zostały im same łodygi
ale puszczają liście, więc przestały już "straszyć"
Te dwa są zdecydowanie dorodniejsze. Szczególnie drugi, bo ma już 35 cm wysokości...oczywiście bez doniczki
Hobbit też już nie jest maluszkiem (25 cm) i bardzo go lubię. Natomiast pokazane obok grubosze drobnolistne są jeszcze paskudne.
Zostały niedawno przycięte i jeszcze nie doszły do siebie

Mam nadzieję, że wkrótce będą wyglądać, jak cudeńko Eli naszej kochanej
Ostatniego grubosza pozyskałam z listka, którego gdzieś skubnęłam
Niedawno został skrócony o połowę i teraz mam dwie rośliny
Dziękuję, że mimo mojej nieobecności zaglądałyście do mnie
Teraz została mi sama przyjemność. Nadrabianie zaległości w Waszych wątkach
