Kochani wejdę w dyskusję nt.sadzonek.Praktycznie większość moich róż była kupowana w naszych szkólkach.Z zagranicy mam tylko na razie jedną ale ona kupiona wiosną też miała długi start

Zawsze zachwalałam i będę zachwalała sadzonki z RĆ pomimo tego,że wszystkie jesienne mi padły.Nie będę zachwalała tylko postawy właściciela-gdyby padły tylko mnie nie miałabym pretensji bo znaczyło by to ,że coś zrobiłam żle ale z tego co czytam większości z nas padły.Czyli wina nie w nas a w sadzonkach które kupiliśmy.Bo nie wierze w to,że raptem wszyscy mamy pędraki w ziemi czy nie podlewałyśmy

Uważam,że krótkie nawet "przepraszam" osłodziło by wydane niemałe pieniądze.Ale z kolei wiosenne róże kupione w powyższej szkółce jak i inne są jednymi z lepszych w ogrodzie.
Natomiast w kolejne szkółce kupowałam w zasadzie tylko historyczne i one musiały tak myślę dłużej wychodzić na prostą ale dodam,że żadna z nich nie padła.I są dorodne
Co do cen-no cóż o tym już kiedyś pisałam.Wzrosły koszty produkcji [poprzez ceny prądu,podatki ,wynagrodzenia a co za tym idzie ZUSy itd.....],że wzrosły drastycznie-szkółek wysyłkowych jest mało,chętnych dużo -pewnie kiedyś to się zmieni.Nie wiem dlaczego w zagranicznych szkółkach jest taniej-może koszty produkcji są mniejsze,może nie muszą przez pół roku pracować na podatki

czemu lepsze sadzonki-może mieli bardziej wymagających klientów i musieli się starać a wierzę w to ,że i u nas się zmieni bo jak widzę i u nas się zmienia
Wow,rozpisałam się..Majeczko przepraszam,że tak u Ciebie