U Oliwki

[ewamaj66]

Zastanawiam się, bo pergola ma 9 m długości. Może dodać jeszcze jedną? Sprawdzałam, żadna z dużych nie powtarza, więc kwitłyby razem w czerwcu (mniej więcej ). Na środku by się mieszały, a boki miałyby dla siebie. Ot, wyobrażenie osoby, która jeszcze nie hodowała giganta.

[oliwka]

Comcia - a widzisz, w opisie zawsze stoi (gdzie byś jej nie kupowała), że zimuje dobrze, wystarczy tylko przepuszczalne stanowisko Czyli z niej rezygnuję na pewno. Wiesz coś o ostnicy giganteus, jak z nią?


Gosiu- o to się nie martw Zresztą jak wszyscy się zachwycają, to czemu miałaby rozczarować.


Krysiu- i co, przeglądałaś już? Jak tam pierwsze wrażenie? Miskantom przede wszystkim trzeba zapewnić sporo miejsca.

Ewa - jak 9 metrów, to zmienia postać rzeczy Kolorystycznie to ja tam najbardziej widzę coś czerwonego albo purpurowo-filoletowego? Czyli np. Veinchenblau, Flammen?

[JAKUCH]

Nie tylko u Gosi słyszałam dobre opinie o tej róży . W każdym ogrodzie wszystko inaczej rośnie . Czytałam jak psioczyli na Myriam a u mnie zdrowiutka i jestem nią zachwycona . Szukałam wczoraj w bytomskich księgarniach książki p. Radziula ,ale niestety nie ma ich w żadnej księgarni . Mają dopiero sprowadzić więc na pewno będe ją mieć

[100krotka]

Też mam jedną książkę pana Radziula, ale powiem szczerze - to jest dla Prawdziwych Koneserów ;-) - jak dla mnie, za wysokie progi. Podziwiam osoby, które znają się na odmianach bylin, zawsze fascynuje mnie, jak ktoś wie jak sie nazywają jego liliowce, irysy, hosty czy żurawki

[x_o-a]

Albo róże . Dlatego szczerze podziwiam Twoją wiedzę Oliwko

[ewamaj66]

Veilchenblau mam na bramce wejściowej i nie sądzę, żeby tak silnie rosła. Myślałam raczej o róży, która ma równie drobne kwiaty i dobrze sobie radzi z zimami. Drugi taki gigant...Nie ten sam, ale podobny. Poszukam nazwy i rośliny, nasadzenie może czekać do wiosny

[Ignis05]

Oliwko przeglądam i wertuję we wszystkie strony,
najpierw szukałam tych znanych mi roślin a później po kolei.
Czytając te opisy mam wrażenie, jakbym słyszała głos autora. Niesamowite odczucie.
Walentynko, czy te trawy - miskanty - masz posadzone w jakieś donice, czy pozwalasz im rosnąć swobodnie w glebie ?
Czy nie będą zagłuszać z czasem sąsiednich roślin ?
Miłego dnia

[oliwka]

Jadziu - jeżeli Ci sprowadzą, to jego nowsze książki. Ostatnia jest chyba sprzed 2 lat albo i roku. Dla mnie najwartościowszą są Byliny - książka ma już kilka ładnych lat. Nie sądzę, żeby była do kupienia w księgarni. Może warto poszukać gdzieś na all? A może się mylę....
Na UK liczę , bardzo mi się podobają bladawce.

Agnieszko - moje pierwsze odczucia przy spotkaniu z Bylinami były podobne: ile jest roślin, których nie znam, a wydawało mi się, że jestem obeznana w temacie Ale dzięki temu się obeznałam bardziej. Choć tak w sumie, to jeśli chodzi o odmiany, to potrafię nazwać i rozróżnić ( a to i nie zawsze), tylko to co mam u siebie.

Marysiu - tak jak pisałam powyżej, moja wiedza jest ograniczona głównie do mojego ogrodu , a to żaden
wyczyn w końcu

Ewo - mam tylko jeszcze Pauls Himalayan Musk, ale pierwszy rok. Rośnie na pewno silnie, natomiast nie wiem do końca, jak to jest z zimowaniem. Sie okaże....

Krysiu - ja to też we wszystkie strony
Miskanty rosną w ziemi, to za duże rośliny jak na donicę. Chyba że jakieś specjalnie wyselekcjonowane małe odmiany?
Nie wiem, czy nie mylisz dwóch gatunków: cukrowego z chińskim? Cukrowy to zaraza, która zarośnie prędzej czy później każdy niewielki ogród. Po kilku sezonach walki udało mi się go w końcu wyautować , bo kiedyś go wprowadziłam jak idiotka do ogrodu , choć kwitł ładnie...

Teraz mam tylko odmiany chińskiego: one rosną kępowo - wolniej lub szybciej, ale nie ma ryzyka zarośnięcia sąsiadek.
Oczywiście wymagają przestrzeni, natomiast nie wypuszczają rozłogów, są "stabilne" i bezpieczne.

To może jeszcze kilka?

Kleine Silberspinne - jeden z niższych, później się wykłasza niż inne:





Najstarszy miskant rosnący u mnie, Mariusz Surowiński sugerował, że to być może odmiana Adagio:



Flamingo - bardzo wolno przyrasta:


I kilka ogólnych widoków, głównie na zielono

[Ignis05]

Oliwko, no tak to jest, jak ma się mało wiedzy na dany temat.

Coś słyszałam, a teraz już wiem. Na bank mogę posadzić te dwa, co kupiłam ostatnio, bo wiem, że to M. chińskie.
Mam jeszcze jeden, który dostałam od koleżanki i do tego mam wątpliwości. na razie rośnie on ograniczony donicą i jest biedny taki. Może też posadzę go luzem. Najwyżej , będę miała co tępić , oprócz podagrycznika jeszcze .
Patrzę na Twoje fotki i podziwiam Twoje rabatki. I teraz idę do ogrodu, kombinować, gdzie najlepiej posadzić nowe nabytki.
Miłego dnia

[klarysa]

Oliwko, oj tam zaraz zielony Ale ile tej zieleni i w jakich przeróżnych odcieniach i fakturach . Pięknie.
Trawy podziwiam, zdobywam o nich info i powoli będę wprowadzała. W jesiennym słoneczku są niesamowicie klimatyczne.

[magenta]

Baaardzo pięknie w tle za zawilcami wyglądają tamaryszki A swoją drogą czy teraz mogłabym je trochę przyciąć?

[magenta]

Chyba powinnam iść spać Swoje czy mogłabym przyciąć

[lemka77]

Oliwko dziękuję Ci za wykład o misakntach. Właśnie pod wpływem między innymi Twojego ogrodu kupiłam kilka traw. Nie poamiętam w tej chwili nazw ale na pewno kupiłam zebrinusa i od wczoraj sie martwię czy on mi nie zarośnie pół rabaty bo coś gdzieś czytałam że miskany to takie zarazy. ALe już wiem, ze nie ten. Kupiłam też jakieś turzyce, ale czuje, że jeszcze dzisiaj do tego sklepu wrócę i poszukam Kleine Silberspinne - bardzo mi się podoba.

[Comcia]

Nie wiem nic o tamtej ostnicy.
O Ponny Tails czytałam co się tylko dało bo sama ją kupiłam.
http://www.swiatkwiatow.pl/ostnica-mocn ... -id95.html
http://kwiaty-ogrody.pl/?p=5336

Większość opisów traw jakie podają sprzedawcy kontroluję w encyklopedii Mariusza Surowińskiego - polecam.
Tam często są informacje jakich sprzedawcy celowo nie umieszczają....

[ewamaj66]

Właśnie Pauls Himalayan Musk chodzić mi zaczął po głowie Prawdopodobnie kupię i będę samodzielnie testować zimotrwałość Pergola ma wysokość 3 m, a długość 9. Jest szansa, że roślinki się zmieszczą. A za rok posadzę przy nich, jak radziłaś, powojniki. Już bym wynosiła winobluszcz i sadziła róże... Na razie czekam, aż opadną liście winobluszczu.