Miejsce na ziemi Ave - cz.5

[elsi]

Mój zapleciony ubiegłego roku dereń jakoś się trzyma, choć co tu mówić o plecionce, gdy gałęzie do plecenia różnej grubości.
Wprawdzie zmieniła mi się koncepcja i najchetniej widziałabym go w innym miejscu, ale on w gruncie, nie w donicy,
trochę szkoda mi go ruszać, bo pewnie odchoruje kolejne przesadzanie.
Widzę, że nie oparłaś sie żurawkom? Ja mam ze cztery i jakoś mnie nie pcha w "tę" stronę.
Czy lilak palbin może być zaszczepiony na ligustrze?
Przy podstawie pnia mojego szczepionego egzemplarza wyrastają gałązki "ligustropodobne".

[Margo2]

Ewo, u Ciebie coraz ładniej. Naprawdę potworzyłaś piękne kompozycje.
A ścieżka to po prostu wyszła genialnie.
Wszystko chyba Ci pieknie rośnie. Nie widać chorób.
Może buczek też się będzie dobrze zachowywał?

[artam]

Ewa, ja też mam doła! I kompletnie nie wiem, jak go zasypać Może jakimiś zakupami? Popatrzyłam na Twego Artura Bella, róże to potrafią oszukiwać...W pąku pomarańczowy w kwiecie niemal biały...
No wracaj z tego urlopu! Borówki masz nieprzyzwoicie plenne...Dojrzały, zjedzone? No to wracaj!

[Ave]

Oj, Martuśku, żebyś Ty wiedziała jak się cieżko wraca po 3 tygodniowym urlopie.... i nie piszę tu, proszę zwrócić uwagę, że wracam "z byczenia się i leżenia do góry brzuchem" - tyrałam, ale to była inna praca... i chyba taką wolę żeby jeszcze chceli za to płacić...
Borówki jeszcze są i będą, bo przejeść ich nie można - tylu ich w tym roku, za to objadamy się lodami i innymi deserami , z nimi w roli głównej ;:94
Tak, Arurek potrafi zaskoczyć wielobarwnością...



ale hortensja Vanilla Freiser, też jest niezła... trzy kolorki na jednym krzaczku...




Margo - z tymi chorobami to róznie bywa... przez te ciagłe deszcze sporo róz ma w tym roku mączniaka - po raz pierwszy w ich życiu... chociaz nie wpływa to zbyt silnie na drugie kwitnienie... za to przez plamistośc sporo krzaczków ma już łyse nózki...



Elu-Elsi - mówisz, że na lilaku pokazały się listki ligustropodobne - a to byłby numer... obrywaj je, moze sie zniechęcą do wyłażenia...
Żurawki lubię, są fajnymi "zapełniaczami miejsc"



Dorotko- Dodad - moje powojniki w wiekszości juz odpoczywają - no sa wyjątki - niezmordowany terminator Polski Duch i zwiewna Księzniczka Diana (już pokochałam ten powojnik)...

[Ave]

Ostatni weekend pozwolił mi pożegnac się z urlopem w iście letnim stylu




Grzesinki, kwitną "pełna parą", a hosta też się nie poddaje...




Nawet magnolie zrobiła niespodziankę...




A niektóre egzemplarze przybrały rozmiary XXXXL





2,85 m !

[AniaDS]

Trzymetrowy słonecznik??
Nieźle
Evuniu, ile lat ma Twoja perovskia?

[jola1010]

wow ależ ogromne rozmiary mają Twoje roślinki. To chyba ogród dla wielkoludów

Pozdrawiam Jola.

[artam]

Imponujące te kwiatostany hortensji!
Moja Susan też nawypuszczała sporo pąków kwiatowych, żaden się nie rozwinął...Wszystkie zgniły w pąkach od nadmiaru deszczu...Cierpisz z powodu końca urlopu? Przecież praca to źródło niewyczerpanej radości i satysfakcji!

[Margo2]

Ewo, faktycznie hortensje mają olbrzymie kwiatostany.
One chyba lubią taką deszczową pogodę.
U mnie piaski, więc jak tylko zbyt długo nie pada od razu zaczynają więdnąć. Dlatego chyba nie miały siły na wytworzenie tak dużych kwaitostanów.
Może powinnam niektórym roslinom zaaplikować hydrożel?
Ja też na niektórych swoich różach zauważyłam mączniaka, a nawet przędziorka. Muszę niestety przed zimą zastosować oprysk

[iga23]

Ewo, słonecznik , olbrzym Pracować trzeba trzeba, człowiek wtedy wolne docenia.

[Ave]

AniuDs - periovskia ma 3 lata... ale wiosną, jak sie budzi do życia zostaje podwiązana do patyka i gałazki rosną juz "uporządkowane" (jeśli uporządkowanie, w stosunku do tej roślinki, jest w ogóle mozliwe ). Wcześniej rosła "na żywioł" i pokładała sie, jak chciała, co mnie irytowało...



Margolciu - to może podrzucę Ci trochę gliny do tych Twoich piaseczków ? właśnie wykopałam kolejne 3 taczki "tego skarbu"
Piesa aż przysiadła widząc co jej pani wyrabia



Martusiu - Artam - nabijaj się, nabijaj... praca sama Cię znajdzie...
Hortensje w tym deszczowym roku są rzeczywiście imponujące... chociaż niektóre "poszły" w ulistnienie, a nie kwiaty, już się boję co pokażą za rok...



Joluś - faktycznie, niektóre roślinki jak z ogrodu wielkoluda... ostatnio dłubaliśmy słonecznik, może nie najwyższy, ale za to średnicę kwiatu z nasionami miał 37 cm.... ledwie go "zmęczylismy", az palce bolały od wydłubywania nasionek

a to Chelone lyoni (żółwik Lyona) a nie Postemon




Iga ? no, doceniam, doceniam...ja bym chyba już nie umiała ?nic nie robić?...

[100krotka]

O, zaskoczył mnie Arturek, mój to raczej w kolorach stały, jeno w trzymaniu kwiatów cieniasek ;-) Perowskia jest piekna, może gdy mojej pozwolę wreszcie porosnąć ze dwa lata w jednym miejscu, to też się jej poprawi. A hortensje, to dajcie ludzie spokój, po co ja na to patrzyłam

[Ave]

No jak to "po co" 100krociu - żeby kupować, kupować, kupować następne... bo z tego co widziałam, to hortensje mają u Ciebie luksusowe warunki

[chatte]

Ewulku, czy poza wiosennym przywiązaniem do patyka, Twoja perovskia nie jest już krępowana?
Moja sie nie pokłada, ale pędy ma ... jakby bardziej rozpierzchłe
Hortensje masz boskie! Zwłaszcza Vanilla.
I lilia cudna, do tego taki gigant! Bardzo kolorowo i pieknie w Twoim ogrodzie. Przynajmniej tu nie czuc jeszcze jesieni, która niewątpliwie nadchodzi ...

Ta roslina, Ewulku, to Chelone lyoni (żółwik Lyona)

[aleb-azi]

Piękne hortensje I nawałnica borówek
Ale serce załomotało przy Felicji
Opowiedz o niej proszę