
Pociesz się ja też i to od dawna i tak mocno,że nie ma szans na uleczenie.
Wyrzucam to czy tamto by wsadzić znowu róże..które kiedyś wczesnie przeciez usuwałam.
Koszmar co się nam porobiło.

Majko Aspiryna mnie kręci strasznie... a Twoje jej zdjęcia po prostu zniewalają człowieka - pozbawionego silnej woli.
Udało mi się nic nie zamówić ale przecież i tak cos kupię tu czy tam

Sama nie wiem na co się zdecydować..tak wiele bym chciała odmian...tak wiele,że aż strach pomysleć.
