Nareszcie można odetchnąć.
Dziś już po nocnej burzy i deszczu już tylko 22 stopnie.
Dawid - u mnie tak właśnie było i wreszcie się ochłodziło.
Więc teraz tylko do pracy w ogródku, póki pogoda sprzyja.
Dalu - popadało, więc można wrócić do dawnych zajęć i realizować plany.
Jutro z rana wpadam ze szpadlem w ogródek.
Jadziu - najlepiej wszystko smakuje prosto z krzaka lub drzewa.
Ogórki dojdą spokojnie w domu a przynajmniej mączniak się nie rozprzestrzeni.
Izuś - właśnie wróciłam z balkoniku gdzie obierałam orzechy laskowe.
Strasznie dużo było robaczywych, ale całkiem sporo jeszcze dla mnie zostało.
Pomidorkami zajadam się na bieżąco.
Aguś - tak, to bardzo smaczne jabłka.
Znam tą odmianę.
Ja niedługo zbieram Delikates, to też pyszne jabłko.
Ewka - oczywiście, ze nic nie tracisz.
A jaka satysfakcja kiedy się uda.
Loki - pewnie za dużo byśmy chcieli a jest jak jest i trzeba się dostosować.
Dziękuję
Beatko - liliowce też już są.
Malinki jutro posadzę i biorę się za nowe rabatki.
Elżuś - nie, to stara odmiana Veten.
Bardzo plenna, wielkoowocowa .
Owocuje na dwuletnich pędach.
Polanę też mam, ale o wiele lepsza jest Pokusa.
Wiesiu - wierzę.
Ciągle się zajadam owocami z ogródka.
Ale warzywka własnej uprawy też jeszcze goszczą na moim stole.