
Dom czy mieszkanie?
Re: Dom czy mieszkanie?
dom generuje mniej kosztow jeśli Cie na niego stac
a jeśli nie to zostaje ci mieszkanie i tyle..

-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 27 cze 2011, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rynarzewo
Re: Dom czy mieszkanie?
Mi się namówić żonę do wybudowania domu i wyprowadzenie się z miasta.Zawsze chciałem mieć dom i ogród przede wszystkim.
Mieszkalismy w blokach które stały w lesie ale to nie było to samo... .Kupiliśmy kawałek ziemi i tak sobie czekała aż uda mi się zarazić żonę moim pomysłem na dom z ogrodem. Żona była uprzedzona bo jej wujek budował się kilka ładnych lat i nie chciała o tym słyszeć. Znalazłem jednak firmę która postawiła dom pod klucz w 7 tygodni i to był mój sukces. Teraz żona nawet nie chce słyszeć o powrocie do bloków.
Mieszkalismy w blokach które stały w lesie ale to nie było to samo... .Kupiliśmy kawałek ziemi i tak sobie czekała aż uda mi się zarazić żonę moim pomysłem na dom z ogrodem. Żona była uprzedzona bo jej wujek budował się kilka ładnych lat i nie chciała o tym słyszeć. Znalazłem jednak firmę która postawiła dom pod klucz w 7 tygodni i to był mój sukces. Teraz żona nawet nie chce słyszeć o powrocie do bloków.
Piotr
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Dom czy mieszkanie?
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma
Ja po 53 latach mieszkania we własnym domu przeprowadziłam się do bloku.
Powiem tak - jestem przeszczęśliwa. Nie interesują mnie takie sprawy jak szambo ( koszt 1 wywózki 230 zeta a trzeba było 2xmies ) czyszczenie rynien, odśnieżanie ( zwłaszcza zima 2009/10 dałaby mi popalić) zamiatanie podwórka, grabienie liści ( miałam 2 stare, ogromne brzozy - kto ma brzozy, wie o czym mówię ) no i niekończące się naprawy - kończyło się dach i zaczynało piwnicę
Rzadko wyjeżdżaliśmy bo trzeba było wymieniać piec do centralnego albo ogrodzenie albo okna albo Bóg wie co albo baliśmy się złodziei a nie mogliśmy prosić sąsiadów o zerkanie bo dokoła domy wynajęte cudzoziemcom, tylko nasz starutki prawie100 letni.
A sezon grzewczy gdy w komin szło 3 lub 4 tysie a w domu było zaledwie ciepło. Teraz mam stały czynsz, nie obchodzi mnie dach i odśnieżanie, mieszkanie jest suche i cieplutkie w sam raz dla star...szawych kości. Blok z windą, sąsiedzi młodzi, mili i życzliwi, można " cukier pożyczyć " i pogadać " przez balkon". A namiastkę wsi mam na działce - 15 min rowerem
Nigdy więcej tej studni bez dna

Powiem tak - jestem przeszczęśliwa. Nie interesują mnie takie sprawy jak szambo ( koszt 1 wywózki 230 zeta a trzeba było 2xmies ) czyszczenie rynien, odśnieżanie ( zwłaszcza zima 2009/10 dałaby mi popalić) zamiatanie podwórka, grabienie liści ( miałam 2 stare, ogromne brzozy - kto ma brzozy, wie o czym mówię ) no i niekończące się naprawy - kończyło się dach i zaczynało piwnicę

Rzadko wyjeżdżaliśmy bo trzeba było wymieniać piec do centralnego albo ogrodzenie albo okna albo Bóg wie co albo baliśmy się złodziei a nie mogliśmy prosić sąsiadów o zerkanie bo dokoła domy wynajęte cudzoziemcom, tylko nasz starutki prawie100 letni.
A sezon grzewczy gdy w komin szło 3 lub 4 tysie a w domu było zaledwie ciepło. Teraz mam stały czynsz, nie obchodzi mnie dach i odśnieżanie, mieszkanie jest suche i cieplutkie w sam raz dla star...szawych kości. Blok z windą, sąsiedzi młodzi, mili i życzliwi, można " cukier pożyczyć " i pogadać " przez balkon". A namiastkę wsi mam na działce - 15 min rowerem

Nigdy więcej tej studni bez dna

Re: Dom czy mieszkanie?
kamykkamyk2 i Ruda2011
Ciekawe czy wasze zadownolenie z mieszkania w bloku będzei takie wielkie za 10 lat..
Czynsz do zapłaty.. niewiadomo kiedy większy, zapachy obiadków dookoła, głośna muzyka, lub hałasujące dzieci na placach zabach albo piętro wyżej. obśrupane klatki schodowe, młodziesz w bramach. A jak się trafii rozrywkowy sąsiad to i libacje do 3 nad ranem..A jak wodę zakręcą.. bo awaria.. to nawet nie ma się gdzie człowiek załatwić.
Nowe bloki są piękne tylko przez pierwsze kilka lat.. a potem to już różnie wygląda... Osiedla się starzeją, zmieniają się ludzie.
U siebie w domu płacisz na swój dom, a w blokach płącisz czynsz, żeby rementować starsze bloki. Na czynsz nie masz wpływu. A wizja małych emerytur i rosnących czynszów chyba nie idzie w parze.
Ruda.. a czy myślisz że okien w blokach nie trzeba wymieniać? hehe jak są stare to trzeba, tak samo jak w domu. Tylko jeszcze zgodę spółdzielni musisz mieć a i jeszcze wymogi musisz spełnić, coby okna pasowały do reszty. A w domu to możesz sobie i zielone zamonować jak będziesz chciała. W bloku.. niestety nie. Piszesz , że dom masz 100 letni.. Więc nie możesz go porównywać do nowego mieszkania w bloku. Zresztą mieszkanie w bloku 100 lat.. pewnie nie wytrzyma ;)
A jak się winda popsuje..... albo prąd wyłączą...?
Wszystko ma plusy i minusy. Poieszkasz 10 lat.. stwierdzisz..
kamykkamyk2 masz rację, że z dzieckim małym lepiej mieszkać blisko centrum a na starość na wsi. Też tak uważam. 

Ciekawe czy wasze zadownolenie z mieszkania w bloku będzei takie wielkie za 10 lat..
Czynsz do zapłaty.. niewiadomo kiedy większy, zapachy obiadków dookoła, głośna muzyka, lub hałasujące dzieci na placach zabach albo piętro wyżej. obśrupane klatki schodowe, młodziesz w bramach. A jak się trafii rozrywkowy sąsiad to i libacje do 3 nad ranem..A jak wodę zakręcą.. bo awaria.. to nawet nie ma się gdzie człowiek załatwić.
Nowe bloki są piękne tylko przez pierwsze kilka lat.. a potem to już różnie wygląda... Osiedla się starzeją, zmieniają się ludzie.
U siebie w domu płacisz na swój dom, a w blokach płącisz czynsz, żeby rementować starsze bloki. Na czynsz nie masz wpływu. A wizja małych emerytur i rosnących czynszów chyba nie idzie w parze.
Ruda.. a czy myślisz że okien w blokach nie trzeba wymieniać? hehe jak są stare to trzeba, tak samo jak w domu. Tylko jeszcze zgodę spółdzielni musisz mieć a i jeszcze wymogi musisz spełnić, coby okna pasowały do reszty. A w domu to możesz sobie i zielone zamonować jak będziesz chciała. W bloku.. niestety nie. Piszesz , że dom masz 100 letni.. Więc nie możesz go porównywać do nowego mieszkania w bloku. Zresztą mieszkanie w bloku 100 lat.. pewnie nie wytrzyma ;)
A jak się winda popsuje..... albo prąd wyłączą...?
Wszystko ma plusy i minusy. Poieszkasz 10 lat.. stwierdzisz..


Agdula
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
-
- 100p
- Posty: 151
- Od: 30 mar 2008, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Dom czy mieszkanie?
Dla mnie dom czy mieszkanie to trochę jak rozważanie: samochód czy komunikacja miejska. Samochód daje prawdziwą wolność, mogę jechać kiedy chcę, gdzie chcę, z kim chcę, zatrzymać się gdzie tylko chcę i słuchać muzyki jaką lubię. ALE za to: płacę za benzynę, ubezpieczenie, przeglądy, naprawy, sam je muszę myć i sprzątać. W przypadku komunikacji miejskiej: kasuję bilet za parę złotych i wiozą mnie mniej więcej tam gdzie chcę. Nie mam w zasadzie wpływu na nic: ani na godzinę odjazdu, ani nie mogę zatrzymać się gdzie chcę, ani nie wybieram sobie towarzystwa. Nie obchodzi mnie za to NIC. Ktoś inny dba o wszystko. Ja płacę za bilet.
To tak z mojego punktu widzenia. Mieszkam na wsi, mieszkałem ładnych parę lat w mieście. Wszystko miało swoje plusy i minusy, dla każdego coś dobrego.
To tak z mojego punktu widzenia. Mieszkam na wsi, mieszkałem ładnych parę lat w mieście. Wszystko miało swoje plusy i minusy, dla każdego coś dobrego.
Re: Dom czy mieszkanie?
A w ogóle, to uważam, że z człowiekiem to jest tak.. jeśli długo mieszkamy w bloku, to widzimy wszystkie plusy i minusy. Jeśli długo mieszkamy w domu to też widzimy, i plusy i minusy. Zawsze wydaje nam się że to czego nie mamy lub to co posiadamy od krótkiego czasu jest doskonałe. Niestety życie weryfikuje nasze przekonania. I to co kiedyś było piękne niekoniecznie dziś takim też musi być.
Kiedy ktoś przeprowadza się do nowego bloku ma nowych sąsiadów, stały czynsz, wokół jest czysto i pięknie.. to myśli się że tak będzie wiecznie. Tak samo z domem. Niestety wszystko mija, wszystko się zmienia, panta rhei
Kiedy ktoś przeprowadza się do nowego bloku ma nowych sąsiadów, stały czynsz, wokół jest czysto i pięknie.. to myśli się że tak będzie wiecznie. Tak samo z domem. Niestety wszystko mija, wszystko się zmienia, panta rhei

Agdula
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
Re: Dom czy mieszkanie?
Świetne porównanieKrzychoo pisze:Dla mnie dom czy mieszkanie to trochę jak rozważanie: samochód czy komunikacja miejska. Samochód daje prawdziwą wolność, mogę jechać kiedy chcę, gdzie chcę, z kim chcę, zatrzymać się gdzie tylko chcę i słuchać muzyki jaką lubię. ALE za to: płacę za benzynę, ubezpieczenie, przeglądy, naprawy, sam je muszę myć i sprzątać. W przypadku komunikacji miejskiej: kasuję bilet za parę złotych i wiozą mnie mniej więcej tam gdzie chcę. Nie mam w zasadzie wpływu na nic: ani na godzinę odjazdu, ani nie mogę zatrzymać się gdzie chcę, ani nie wybieram sobie towarzystwa. Nie obchodzi mnie za to NIC. Ktoś inny dba o wszystko. Ja płacę za bilet.
To tak z mojego punktu widzenia. Mieszkam na wsi, mieszkałem ładnych parę lat w mieście. Wszystko miało swoje plusy i minusy, dla każdego coś dobrego.




Agdula
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Dom czy mieszkanie?
Nikogo ale to nikogo nie mam na celu przekonywać do zamiany domu na mieszkanie czy odwrotnie. Napisałam to co czuję, zgodnie chyba z ideą wątku
Jeżeli marzy Ci się Agdula domek i zdobędziesz go - będę cieszyła się razem z Tobą.
pozdrawiam

Jeżeli marzy Ci się Agdula domek i zdobędziesz go - będę cieszyła się razem z Tobą.

pozdrawiam
Re: Dom czy mieszkanie?
Od małego w bloku (a dokładnie w trzech
), póżniej w w nowym bloku w dużym mieście, a teraz domek na wsi... Wszystko ma plusy i minusy - każdy musi wybrać sam. Ja w każdy m razie we wszystkich etapach pamiętam wiele plusów
. Z jednego się cieszę, że mój dzieciak ma wokół mnóstwo zieleni i może się nią cieszyć cały dzień na dworze 



- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Dom czy mieszkanie?
sadrak pisze:Od małego w bloku (a dokładnie w trzech), póżniej w w nowym bloku w dużym mieście, a teraz domek na wsi... Wszystko ma plusy i minusy - każdy musi wybrać sam. Ja w każdy m razie we wszystkich etapach pamiętam wiele plusów
. Z jednego się cieszę, że mój dzieciak ma wokół mnóstwo zieleni i może się nią cieszyć cały dzień na dworze
Moje dzieciaki także wychowywały się koło domu i było fajnie bo nie biegały z kluczem na szyjach.

Kiedy dwa lata temu szukaliśmy lokum dla 4-os rodzinki ważniejsze dla nich były odległość do uczelni i do klubów.Wybraliśmy mieszkanie. Za kilka lat sami będą pewnie szukali lokum dla swoich rodzin i wtedy może się okazać, że domek to jest to ( dla nich). Chociaż na razie twierdzą, że mają dość "przepychania rur sprężyną". Czas pokaże.
Re: Dom czy mieszkanie?
MariolkoRuda2011 pisze:Nikogo ale to nikogo nie mam na celu przekonywać do zamiany domu na mieszkanie czy odwrotnie. Napisałam to co czuję, zgodnie chyba z ideą wątku![]()
Jeżeli marzy Ci się Agdula domek i zdobędziesz go - będę cieszyła się razem z Tobą.![]()
pozdrawiam

teraz mieszkam w domu, mieszkałam i w bloku, a także w szeregowcu.
I mogę Tobie powiedzeć, że wszystkim byłam zachwycona na początku. Z biegiem czasu
widziałam coraz więcej minusów, każdej z tych lokalizacji.
A co bym wybrała teraz? Nie wiem, chyba bym wybrała mały domek, z małą działką w małym mieście. Może dlatego, że tego jeszcze nie doświadczyłam... i na razie widzę same plusy.Aczkolwiek... pewnie po kilku latach bym widziała już znacznie więcej minusów..

Agdula
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Dom czy mieszkanie?

Pozdrawiam
Re: Dom czy mieszkanie?
tzn że jak w domu awaria to za drzewko ? ;)Agdula pisze:
A jak wodę zakręcą.. bo awaria.. to nawet nie ma się gdzie człowiek załatwić.
Re: Dom czy mieszkanie?
Agdulo, 'mały domek z małą działką, w małym mieście' -oj,tak, tak!!!
Ja po kilkudziesięciu latach spędzonych w kamienicy w centrum wielkiego miasta (pięknej i zadbanej) od trzech lat mieszkam w małym miasteczku, w małym domku z małą (? - 1000m kw.) działką. I na razie widzę same plusy i za nic w świecie nie wróciłabym do miasta.
Kawka w ogrodzie pod gruszą, widok rozgwieżdżonego nieba, cisza i wiele, wiele innych - bezcenne
Ja po kilkudziesięciu latach spędzonych w kamienicy w centrum wielkiego miasta (pięknej i zadbanej) od trzech lat mieszkam w małym miasteczku, w małym domku z małą (? - 1000m kw.) działką. I na razie widzę same plusy i za nic w świecie nie wróciłabym do miasta.
Kawka w ogrodzie pod gruszą, widok rozgwieżdżonego nieba, cisza i wiele, wiele innych - bezcenne

Re: Dom czy mieszkanie?
Dala
Zazdroszczę
1000 metrów to nie taka mała działka.. jeśli jest dużooo roslin


1000 metrów to nie taka mała działka.. jeśli jest dużooo roslin

Agdula
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...