
Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 2
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 2
Byla palma i to jaka... 30 stopni jak nic. Teraz tez cieplawo jeszcze jest
Ale mokro po nocnej burzy i komarzyska napadaja na ludzi, trzeba do domu zwiewac.

- kociara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3990
- Od: 10 mar 2011, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków-małopolskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 2
.....a u mnie cały dzień
i duchota




Rośliny Krystyny
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 2
Agnieszko,
bardzo Ci dziękuję za zdjęcia "ogóle" z 84 str.; przyjemnie się patrzy i lepiej człowiekowi zaraz się robi. Uwielbiam właśnie tak pokazany Twój ogród. U mnie dominuje pustka więc celowo powstrzymuję się od takich zdjęć. Zdrowo wygląda Twój modrzew, kilka moich choruje lub też po lipcowych i sierpniowych ulewach zalało im korzenie (gleba ciężka, żyzna, gdzie wilgoć nie wsiąka tak szybko jak na piaskach). Żal patrzeć. Obawiam się, że min. dwie sztuki wypadną.
Dziś nie padało.
bardzo Ci dziękuję za zdjęcia "ogóle" z 84 str.; przyjemnie się patrzy i lepiej człowiekowi zaraz się robi. Uwielbiam właśnie tak pokazany Twój ogród. U mnie dominuje pustka więc celowo powstrzymuję się od takich zdjęć. Zdrowo wygląda Twój modrzew, kilka moich choruje lub też po lipcowych i sierpniowych ulewach zalało im korzenie (gleba ciężka, żyzna, gdzie wilgoć nie wsiąka tak szybko jak na piaskach). Żal patrzeć. Obawiam się, że min. dwie sztuki wypadną.
Dziś nie padało.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 2
Jule, Krysiu - u mnie dziś zapowiada się bardzo upalny dzień... świeci od 6ej i jest coraz bardziej duszno...
Marcinie, dziękuję za tyle miłych słow - cieszę się, że mnie odwiedzasz i podoba Ci się to, co udaje mi się tworzyć w ogrodzie... jak zapewne zauważyłeś, pochłonęły mnie róże, ale to chyba dobrze, bo relatywnie mało u mnie kwitnących roslin... dominują krzewy, drzewa - liściaste i iglaste - ale przyznam że bardzo lubię taką formę ogrodu, zwłaszcza, że w tym otoczeniu dobrze czuje się też mój M.
U Ciebie jest duża przestrzeń, dlatego masz wrażenie pustki, ale konsekwetnie dosadzaj i realizuj swoją wizję, a z roku na rok ogród się zagęści... oglądałam niedawno zdjęcia z 2009 roku i trudno mi było poznać własny ogród.
Co do gleby, to u mnie też ciężka, gliniasta, a że ogród miałam już nie raz zalany, to i kilka roslin padło (w tym olbrzymie świerki Omorica) przez zaduszenie korzeni... teraz po takiej ulewie, staram się w strategicznych miejscach wpuścić trochę powietrza korzeniom, robiąc dziury czymś a la widły ;) to bardzo pomaga.
Życzę, żeby Twoje modrzewie sobie poradziły...
Info dla różoholików - mam już ofertę jesienną z R.
Marcinie, dziękuję za tyle miłych słow - cieszę się, że mnie odwiedzasz i podoba Ci się to, co udaje mi się tworzyć w ogrodzie... jak zapewne zauważyłeś, pochłonęły mnie róże, ale to chyba dobrze, bo relatywnie mało u mnie kwitnących roslin... dominują krzewy, drzewa - liściaste i iglaste - ale przyznam że bardzo lubię taką formę ogrodu, zwłaszcza, że w tym otoczeniu dobrze czuje się też mój M.
U Ciebie jest duża przestrzeń, dlatego masz wrażenie pustki, ale konsekwetnie dosadzaj i realizuj swoją wizję, a z roku na rok ogród się zagęści... oglądałam niedawno zdjęcia z 2009 roku i trudno mi było poznać własny ogród.
Co do gleby, to u mnie też ciężka, gliniasta, a że ogród miałam już nie raz zalany, to i kilka roslin padło (w tym olbrzymie świerki Omorica) przez zaduszenie korzeni... teraz po takiej ulewie, staram się w strategicznych miejscach wpuścić trochę powietrza korzeniom, robiąc dziury czymś a la widły ;) to bardzo pomaga.
Życzę, żeby Twoje modrzewie sobie poradziły...
Info dla różoholików - mam już ofertę jesienną z R.

- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 2
Tu tez zapowiada sie palma
20 stopni juz jest, musze isc wkopac direktora (rozyce) zanim slonce w ta czesc nie przylezie, bo pozniej ciezko bedzie.

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 2
Aga, prześlij mi na pocztę, jeśli możesz 

- bonia244
- 1000p
- Posty: 1151
- Od: 19 lis 2010, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 2



jak możesz to i mi prześlij na pocztę ofertę to popatrzę i pośledzę co by być bardziej przemyśleć swoją decyzję zakupów wiosennych

Spokojnego dnia

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 2
Bozenko, Ewo - oferta poszła na Wasze skrzynki 
teraz trzeba tylko zweryfikować budżet, bo róż które chciałabym mieć jest mnóstwo ;)

teraz trzeba tylko zweryfikować budżet, bo róż które chciałabym mieć jest mnóstwo ;)
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 2
Albo jeszcze mnóstwiej 

- magenta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 2
Agu musze wyprowadzić derenia, bo jest baaardzo ekspansywny. W 2007 ogrodnik posadził trzy obok siebie i potwornie się rozkrzewiły. Za nimi posadził tawlinę jarzębolistna która jest piękna, ale ja jej w ogóle nie widzę. Nawet jak usunę derenia , dla oddechu w tym miejscu to nie będzie jej widać
Włazi mi na azalię, na tojeść kropkowaną, po prostu jeden musi opuścić mój ogród. Gdybym miała więcej miejsca, to bym przesadziła , ale nie mam gdzie
Zrobiłabym to teraz jesienią, ale nie wiem czy to dobry moment?


Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 2
Agnieszko,
Może i ja podobnie zrobię kilkanaście delikatnych dziur w zasięgu bryły korzeniowej modrzewi. W tym roku już będą oszpecone (część igieł zbrązowiała szczególnie na dwóch modrzewiach), ale może uda się w ogóle je uratować i odbiją po przycięciu w przyszłym roku. Jak myślisz? A gdyby i u pozostałych też zastosować taką metodę, profilaktycznie? Mimo, że nie było ulew ostatnio, to ziemia nadal mocno wilgotna. Raczej nie powinno to zaszkodzić... Jakie jest Twoje zdanie?
Szkoda mi ich bardzo bo są wysoko zaszczepione
Może i ja podobnie zrobię kilkanaście delikatnych dziur w zasięgu bryły korzeniowej modrzewi. W tym roku już będą oszpecone (część igieł zbrązowiała szczególnie na dwóch modrzewiach), ale może uda się w ogóle je uratować i odbiją po przycięciu w przyszłym roku. Jak myślisz? A gdyby i u pozostałych też zastosować taką metodę, profilaktycznie? Mimo, że nie było ulew ostatnio, to ziemia nadal mocno wilgotna. Raczej nie powinno to zaszkodzić... Jakie jest Twoje zdanie?
Szkoda mi ich bardzo bo są wysoko zaszczepione

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 2
Kasiu, rozumiem Cię w kwestii dereni, bo sama mam je posadzone w grupach po 3szt obok siebie... gdyby nie to, ze mam miejsce, to tez musialabym je nieustannie ciachac, badz juz myslec o przenosinach... bardzo się rozrastają!
może mogłabyś swojego umieścić gdzieś przy frontowym ogrodzeniu, od strony ulicy? byloby na to miejsce? przesadzać najlepiej gdy zaczna gubić liście - od razu trzeba by go dość mocno przyciac... jeśli nie przenosiny to kompost.......? szkoda byłoby...
Marcinie, sądzę że w tej sytuacji spróbuj wpuścić trochę powietrza do korzeni poprzez to 'dziurawienie' jakimś nadającym się do tego narzędziem... swoją drogą, gdy podłoże nieco obeschnie, podlałabym Amistarem. Myślę, że jest spora szansa, że w przyszłym sezonie odbiją, czego szczerze życzę... bardzo byłoby ich szkoda, więc trzeba zrobić co mozliwe, żeby je uratowac...
może mogłabyś swojego umieścić gdzieś przy frontowym ogrodzeniu, od strony ulicy? byloby na to miejsce? przesadzać najlepiej gdy zaczna gubić liście - od razu trzeba by go dość mocno przyciac... jeśli nie przenosiny to kompost.......? szkoda byłoby...
Marcinie, sądzę że w tej sytuacji spróbuj wpuścić trochę powietrza do korzeni poprzez to 'dziurawienie' jakimś nadającym się do tego narzędziem... swoją drogą, gdy podłoże nieco obeschnie, podlałabym Amistarem. Myślę, że jest spora szansa, że w przyszłym sezonie odbiją, czego szczerze życzę... bardzo byłoby ich szkoda, więc trzeba zrobić co mozliwe, żeby je uratowac...
- jola1010
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1650
- Od: 4 cze 2007, o 18:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: DOLNOśLąSKIE
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 2
... człowiek całe życie się uczy..."wpuścić trochę powietrza do korzeni poprzez to 'dziurawienie' jakimś nadającym się do tego narzędziem..."
rozumię ,że to taka tlenoterapia dla drzew i krzewów
Pozdrawiam Jola.


Pozdrawiam Jola.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 2
Agunia, odnośnie host odpowiem u ciebie. Otóż ja w ostatnich dniach przesadzałam bez żadnych wątpliwości. Dzisiaj i jutro bym się wstrzymała, bo wiadomo, mamy upał, choć u mnie pod dębem jest akurat przyjemny chłodek. Nie musisz z przesadzaniem i dzieleniem host czekać aż do chwili gdy zaczną żółknąć. Jak upały się skończą, śmiało bierz się do roboty



- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 2
Agus z hostami spoko. Ja cale lato latam z nimi z jednego miejsca na drugie i jakos nie obrazaja sie na mnie i rosnal jak talala. I dzielic tez dzielilam a raczej same sie podzielily w czasie wykopywania 
