RISPETTO ? koty przychodzą od sąsiada, Pawle! Ale spokojnie nie poleżą, bo moje psy bronią swego terenu. Lubię takie rustykalne klimaty, ale mam je tylko w kąciku gospodarczym. W miarę możliwości staram się żeby i tam było estetycznie.
ABEILLE ? starałam się, Wiesiu, uchwycić jak najwięcej tych motyli, ale nie za bardzo mi wychodziło. Czasem siedziało ich kilkanaście naraz! Niesamowity widok...
Kora na brzozie Doorenbos jest najbielsza ze wszystkich . I gładziutka.
DALA ? ja uwielbiam brzozy, Dalu. Również za tę ich ozdobną korę. Ta jest rzeczywiście wyjątkowa.
Koszyki przewalały się w szopie, więc postanowiłam nimi ozdobić kącik gospodarczy. Mam też jeden duży, który zawsze jest pod ręką i wrzucam do niego chwasty, wynoszone potem do kompostownika. I jeden mniejszy, w którym przynoszę warzywa z warzywnika.
Rośliny atrakcyjne o każdej porze roku to ideały. Nie ma ich wiele. Zwykle błyszczą przez pewien czas i potem ustępują pola innym . I dobrze ! Mamy dzięki temu ciągle zmieniający się ogród. Mnie także podoba się dereń kousa. To wyjątkowy krzew. Chciałabym go mieć u siebie, ale obawiam się ,że mam za sucho w ogrodzie i nie byłoby mu dobrze. A, jak wiesz, staram się ograniczyć ilość zabiegów pielęgnacyjnych i sadzić rośliny pasujące do warunków panujących w moim ogrodzie.
PATKAZA ? mogę się tylko cieszyć,Asiu, jeśli wykorzystasz jakiś pomysł!
To połączenie bieli z żółcią wyszło przypadkowo ? rudbekia ładnie się wychyliła do hortensji. Ja raczej wolę każdy z tych kolorów oddzielnie, ale to podobno dobre połączenie.
SURE ? dziękuję, Agatko! Ale wiesz,że u mnie są fragmenty dojrzałe, ale i sporo całkiem nowych nasadzeń. I ja też czekam niecierpliwie aż pokażą z wiekiem pełnię swojej urody. Cierpliwość powinna być cnotą ogrodnika...( moją zdecydowanie nie jest).
Ale z drugiej strony, jak miło jest obserwować , jak roślinki rosną od małego, jak pod wpływem naszej opieki pięknieją... Każdy etap rozwoju ogrodu ma swój urok.. A Twój ogród jest piękny!
ELSI ? z obawą czekam na rachunki za prąd, Elu... Pompa chodzi od miesiąca.
Strumień więcej wody nie niesie niż pozwoli przepust pod uliczką na granicy mojego ogrodu, na szczęście. A poziom wody gruntowej podniósł się u mnie w ciągu ostatnich 3 lat o 2 m !
Zrobiłam sobie plan prac w warzywniku z terminami i dzięki temu nie przeoczyłam terminów późniejszych siewów. Na opróżnionych miejscach wisiałam znów koper i sałaty, a także szpinak i rzodkiewki. Część jest gotowa do jedzenia, część dopiero rośnie. Ach, jak to radość..!
Wszyscy mówią,że w przyszłym roku plony nie będą takie obfite... Teraz chyba nie dam obornika, chcę wysiać na koniec tylko gorczycę, a wiosną dać obornik granulowany, co o tym myślisz..?
JACEKP ? nie pamiętam, Jacku, ile płaciłam za te brzozy. Wybierałam większe, ale cena nie była jakaś porażająca. Jeśli chodzi o brzozy, to żałuję bardzo,że nie stworzyłam takiej kępy, sadząc 3 prawie w jednym dołku. Wygląda to niezwykle malowniczo...! Chyba u Pyzi coś takiego widziałam.
No, właśnie...ten mączniak mnie zraża... Czyli pysznogłówkę skreślam, a o floksach myślę...
Wiesz, u Ciebie rośliny są pewnie w ogóle bardziej zdrowe ? są silne, bo rosną w świetnej ziemi i są starannie pielęgnowane. U mnie za sucho ,ziemia uboga , a i pielęgnacji takiej nie mają, bo nie daję rady. Więc i łatwiej będą łapać choroby. Dlatego jestem taka ostrożna.
Cieszę się,że sadziec się przyjął! Dzięki za identyfikację. Chcę swoje przesadzić, bardziej nad brzeg strumyka.
HASZKA ? witaj w Moim Świecie, Halinko! Dziękuję za pochwały i zapraszam ponownie. A o hortensjach zrobiłam podsumowanie na końcu.
ASIA0809 ? brzozy , według mnie, Asiu, to piękne drzewa. I takie ?na miejscu? w naszych ogrodach.. Odmiana Doorenbos ma być stosunkowo mniejsza i ma wyjątkową, nawet jak na te drzewa, korę. Planując Biały Ogród, świadomie widziałam ich korę jako element kompozycji.
A na wrzosowisku na pewno stanowią cudowny akcent, miałaś świetny pomysł. W lesie obok mnie są naturalnym elementem polanek z wrzosami. Muszę zobaczyć , jak to u Ciebie wygląda. Będę odtwarzała moje zniszczone wrzosowisko, więc pomysł , jak znalazł!
[IZA] ? wiem, Izuniu,że takie wiklinowe klimaty są Ci bliskie! Ja też bardzo to lubię. Jednak zdecydowałam się na nieco inny styl i chcę się tego trzymać. Ale pomyślałam,że w tym kąciku pofolguję swojej drugiej miłości.
Budleja ma troszkę za mało słońca... Może kiedy brzoza urośnie , podetnę jej trochę gałęzie od dołu,żeby doświetlić budleję. Albo trzeba będzie ją przesadzić. Jej jedyną ozdobą są kwiaty i motyle,a w półcieniu będzie mało kwitła.
Ponieważ pytałaś, Elu, o hortensje, postanowiłam zrobić podsumowanie moich doświadczeń w tym względzie. Co prawda, daleko mi do wiedzy Tulipanki ( czytuję Jej blog na ten temat ? i Was zachęcam!), ale u mnie piachy, działka przy lesie sosnowym i sucho ? więc zawsze doświadczenia trochę inne.
Moja zdecydowana faworytka to paniculata Limelight !


Mam ich 3 sztuki. Rosną w półcieniu. Białozielonkawy kolor kwiatów jest piękny. Co prawda, z czasem trochę różowieje, ale może to być zaletą, a ja się z tym pogodziłam. Kwiaty są wielkie, a gałązki sztywne, nie wymaga żadnego podpierania. W ogóle nie sprawia żadnych kłopotów. I od pierwszego roku jest bardzo atrakcyjna! Popatrzcie ? ten krzaczek sadziłam w tym roku !


Druga moja faworytka to paniculata Tardiva (mam 2).
Rośnie większa, ma silne, dość szeroko rozłożone gałęzie. Ogromne , stożkowate kwiaty, ażurowe jak koronki. Nie sprawia żadnych kłopotów. Jedna rośnie w kompletnym cieniu. Mają bardziej delikatny wygląd niż Limelight, ale nie mniej efektowny.



I trzecia z pierwszej trójki to kolejna bukietówka Pinky Winky (2szt.).
Rosną w półcieniu i jasnym cieniu. Zwarty pokrój, mniejsze niż Tardiva, kształt kwiatów podobny ? duże stożki. Mniej koronkowe i zdecydowanie bardziej kolorowe. Tzn. początkowo białe, stopniowo różowieją i to dość mocno. Atrakcyjne , silne i bezproblemowe.



Podobne do nich są paniculata Vanille Fraise , czyli Rehny ( 1 szt.). U mnie rośnie w bardzo suchym miejscu, może dlatego trochę szeroko rozkłada gałęzie i ma mniej zwarty, luźny pokrój. Większa niż Pinky.Także półcień. Mam ją od zeszłego roku, wygląda na to,że kwiaty ma podobne do Pinky Winky.

Atrakcyjnie zapowiada się kupiona tego roku paniculata Bobo ! (2 szt.). Małe, zwarty pokrój, kwiaty podobne do Limelight ( chociaż mniejsze), zobaczcie...


Ich rozmiar powoduje,ze można je sadzić z przodu rabaty. Sadziłam je miesiąc temu, ale bardzo dobrze się zapowiadają.
Kolejna z moich zbiorów to Dart?s Little Dot . Mała ( do 1m), dość zwarta. Mniej efektowna, ma stosunkowo nieduże kwiaty, lekko się przebarwiają. Skromniejszy wygląd, atutem może być mniejszy rozmiar.


Mam jeszcze Kyushu - rośnie od roku, podobno jako jedyna nie przebarwia się na różowo, zobaczę w tym sezonie. Rośnie u mnie w cieniu , w bardzo suchym miejscu. Może dlatego na razie jej kwiaty są mniej atrakcyjne niż Tardivy. A miała być podobna, tylko liście ma gładkie, lśniące.
Na koniec zostawiłam dwie , według mnie, kontrowersyjne ? drzewiastą Annabelle i paniculatę La Vasterival ( Great Star).
Annabelle kwitnąca - to niewątpliwie spektakularny widok ! Chyba,że ktoś nie lubi wielkich kwiatów... Ale ma dwa minusy ? jest wrażliwa na suszę . Jeśli ma za sucho ?klapią? jej liście, co w takim ogrodzie jak mój ma znaczenie.
A przede wszystkim ? gałęzie nie utrzymują ogromnych kwiatów! Trzeba ją podpierać, co dość trudno ładnie zrobić. Podobno niektórym udaje się prowadzić ją bez tego...Mnie się nie udało,mimo podejmowanych prób, a rośnie u mnie kilka lat.


La Vasterival ? jestem nią rozczarowana, przynajmniej jak na razie.... Kwiaty ma wyjątkowe ? te motylki czy wiatraczki wyróżniają ją spośród innych hortensji. Gdybyż tylko było ich więcej...! Może u mnie ma za sucho i dlatego nie pokazuje swoich możliwości, ale nie zamierzam kupić nowych egzemplarzy. U mnie się nie sprawdziła.
No i na koniec jedyna ogrodowa, jaką mam... Mimo troskliwego opatulania zimą, raczyła zakwitnąć jednym kwiatem... Wygląda na to,że nie będzie dla jej podobnych miejsca w moim ogrodzie, niestety...
