Anetko, ja też lubię, ale nie umiem ich sadzić. Bez przerwy mi się przewracają.
Viola, chyba właśnie o te właściwości bakteriobójcze chodzi, bo przecież kąpiemy nasze niemowlaki w tym specyfiku.
Trzeba próbować wszystkiego.
Dorbie, na razie to będę się cieszyła, jeśli podwoi swoje rozmiary, bo na razie mało widoczny. Potem będę drżała, żey za bardzo na boki nie poszedł. Najwyżej będe cięła, albo przywiązywała gałęzie.
Adaś, ja mimo, że wrzosy zwiastują zimę bardzo je lubię. Te puchate kulki są sliczne. Szkoda, że najnowsze odmiany są mało odporne na mróz/ Ale za to kwiaty są rewelacyjne.
Koci-Mientka, witaj
Cieszę się, że podoba Ci się mój miszmasz. Uwielbiam kwiaty. Nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich. Ale trudno stworzyć ogród kwitnący cały sezon.
Iguś, Jolu dziękuję za radę. Nie wiedziałam, że one takie kłopotliwe. Bardziej bałam się o wymarzanie, a tu tyle innych.
Ellap, witaj.
Mszyce na bukach?
Co ja zrobiłam
Chociaż powiem Ci że sosny nie są wcale łatwiejsze w utrzymaniu. Buczek został wsadzony własnie na miejsce himalajki. No i inne iglaki też często chorują. Właśnie najczęściej na przędziorka.
A w sąsiedztwie niestety nie ma takiego buka. Jestem jak na razie jedyną posiadaczką, także to inne sąsiadki mogą przyprowadzać mężów do mnie
Monia, ja widziałam na żywca z bliska u Szmitów. Dlatego się zdecydowałam. Zobaczymy jak przetrwa zimę i jak będzie z chorobami i wtedy zdecydujesz czy warto kupić.
No i ciąg dalszy zaległych zdjęć
Nicole
Acropilis i Kronenburg
Nina Wibull
Lione Rose
White Cover
