Witam niedzielnie. Dzień za dniem leci i nawet nie wiem kiedy tyle czasu minęło, a ja nic nie pisałam. Jakoś mnie ogarnęło jakieś zmęczenie i lenistwo, ale to chyba ostatnie upały mają na to wpływ. Chwasty rosną, liście z drzew zaczynają lecieć i ja już czuję niestety jesień. Roślinki chyba też. Trawki kwitną
złota kobieta w trawach
Gorzatko. Tak dawno nie pisałam, że Twoje pytanie stało się historią - tak , tam kwitła jedna z ostatnich lilii.

Niestety komary dalej szaleją, ale jak się trochę ochłodzi, to liczę, że i one się uspokoją.
Oleńko. To, że nie masz dzielżanów dotąd to błąd, ale czuj się jakbyś już miała. Duży postęp - zaczynasz zauważać róże - coś czuję, że niedługo w ogrodzie córki i one zawitają.
Izuniu. Niestety. Piaski mają to do siebie, że szybko wysychają. Tu na tej działce, też wilgoć długo się nie utrzymuj. Dobrze, że część rabat mam wysypanych korą to trochę wilgoć trzyma. Rozplenice japońskie późno ożywają. Też rok temu przy mojej pierwszej rozplenicy myślałam, że nie przezimowała, ale okazało się, że one tak mają. Izuniu. Szekspir jest łysy od dołu, na tym zdjęciu widać tylko młode listki i one jeszcze nie zdążyły złapać plam.
Mirko. Witam w moich progach, chociaż adres długo do mnie podawałaś

. Z kwiatkami jednorocznymi wcale nie jest tak dużo roboty jakby to się wydawało. Ja sieję je zawsze w domu w skrzynce a później gotowe już sadzonki pikuję na działce.
Adrianko. Okres wakacyjny nie zawsze sprzyja spotkaniom, ale miło, że o mnie myślałaś jeżdżąc do aquaparku. Mam nadzieję, że spotkamy się na kiermaszu.
Iguś. Cieszę się, że rozplenica Ci zakwitła. Mam nadzieję, że pojawiło się w międzyczasie więcej kwiatów, gdyż one długo wypuszczają kłoski.
Krysiu. Jeżeli tylko jest okazja i możliwości to warto sadzić jakieś jednoroczne, gdyż one długo zapełniają luki szczególnie po przekwitniętych cebulowych.
Beatko. Staram się aby stale coś kwitło. Jak długo to możliwe.
Miłeczko. Rozrastają się. Można by je podzielić, ale odbiór osobisty
Jacku. Ja dzielżany mam dopiero drugi rok, a żółty pierwszy, ale one właśnie o tej porze są takimi energetycznymi kwiatkami. Chryzantemy jeszcze mi nie kwitną, ale mam je posadzone w cienistych miejscach, więc oby zdążyły zakwitnąć. Muszę w następnym roku zmienić im miejsce.
Ewuniu. Dzięki. Działka faktycznie nie ma jeszcze roku. Część roślin czuje się tu bardzo dobrze, bo warunki ma odpowiednie. Niektóre rośliny porozrastały się tak, że muszę im jesienią ograniczyć trochę terytorium lub pozmieniać miejsce. Języczka tangucka jest ubiegłorocznym nabytkiem, więc przyjechała wraz z innymi roślinkami z tamtej działki. Malowanie altanki powoli się posuwa, ale do zakończenia pracy jeszcze sporo jest do zrobienia. Liczę jednak, że w tym roku skończę.
Anuś. To mnie było bardzo miło, że miałam możliwość poznać Ciebie i Twoją rodzinkę. Ponieważ wiem, że Wrocław lubicie i staracie się tu bywać, to zapraszam przy każdej bytności.