
Widzę, ze jesteś na forum mniej więcej tak długo jak ja, no ale ja przy tobie to naprawdę cienki Bolek

Mnie zdecydowanie ograniczają i warunki mieszkaniowe, i finanse, choć i tak w ostatnim czasie wydałam mnóstwo pieniędzy na można by rzec fanaberie.
Nie przejrzałam wszystkich stron, ale zauważyłam, że masz mnóstwo kwiatów i życzę ci, aby wszystkie się dobrze chowały i kwitły. Widzę, że podobnie jak mnie zdarza ci się kupić jakąś sierotę pewnie na wyprzedaży, bo może tak jak ja, lubisz mieć satysfakcję, że wyprowadziłaś taką zaniedbaną roślinkę "na ludzi".
Moja mama w przeciwieństwie do twojej nigdy nie miała kwiatów doniczkowych, no chyba że gwiazdę betlejemską lub storczyka, którego dostała w prezencie. Dziwi się, skąd u mnie takie zainteresowanie zieleniną


Co do tych kwiatów w misie, o których pisałaś, że słabo rosną,to czy to nie wina misy? Na zdjęciu sprawia wrażenie bardzo dużej, może po prostu te trzy roślinki rozwijają korzenie zamiast górę.
Nie wiem, czemu, ale mam wrażenie, że z twoim podejściem powinnaś sobie jakąś pestkę zasadzić. Ja po prawie miesiącu oczekiwania prawie pod sufit podskoczyłam, jak zobaczyłam maleńki kiełek, a do doniczki wsadziłam kilka pestek prosto z cytryny. W twoim wieku masz jeszcze szansę dożyć owocowania, bo to nawet do 30 lat może trwać
