Dorotko, a nie wiem,czy u mnie też nie miały przypalonych liści, choć równie dobrze mogła to być choroba. Bo rosną raczej w półcieniu. Poobrywałam czarne i schnące, opryskałam i liczę, ze się poprawi...
Widzę, że pracowałyśmy w podobnych godzinach, też skończyłam ok. 13. Udało mi się zrobić jakiś porządek na skalniaku i rabacie pod dębami, przesadziłam nawet klika drzew!!
Efekt nie jest imponujący, ale jest lepiej. Strasznie trudno jest połączyć kawałek lasu z pustynią, żeby to wyglądało sensownie, wierzcie mi!
pokazuję tylko kawałki skalniakowe, po pogoda się zepsuła i i tak wszystko wygląda brzydko...
