Bożenko, dzięki... mnie też
Cherry Brandy urzekła - ma niesamowity, intensywny a jednoczesnie delikatny, kolor... czy będziesz się wybierać na wrzesniowy kiermasz do N.D.? miłego dnia także
Ewuniu, wcale się nie dziwię, że przy tylu krzakach róż szukasz alternatywy do kopczykowania z ziemi w workach... sama nie mam dostępu do chociażby kompostu, zatem raczej będę usypywać 'nową' ziemię.
Julka, wiesz jak bardzo cieszę się z
Pilgrima, prawda? ;) nie mogę się doczekać aż otworzy swoje cudowne pąki kwiatowe...
zastanawiam się, czy powinnaś usypywać kopczyki swoim okrywowym... moim zdaniem nie trzeba tego robić, wystarczy okryć róże włokniną bądź jutą - to je odpowiednio zabezpieczy.
Justyś, ja raczej też będę kupować ziemię do kopczykowania, zwłaszcza, że jak piszesz, i tak będzie nam potrzebna do jesiennych nasadzeń. Nie da się prowadzić ogrodu bezkosztowo, niestety...
Heniu, witam Cię serdecznie - moja różana ekspertko

cieszę się, że mogłam Ci sprawić trochę radości moimi ostatnimi nabytkami... księżniczki są cudowne - nawet mój M. to przyznał

ten sklep
Heniu jest świetny, ale niestety róże bardzo drogie... najwyżej raz w miesiącu mogę coś kupić u nich ;) tak sobie obiecałam ;)
Ido, dziękuję! super, że róże też Ci się podobają
Małgolinko, liczę że pokażesz swoje brzozowe zakupy... uczul M. że musi uważać na maluchy, ale też z drugiej strony może jakoś je zabezpiecz, żeby przypadkowo znowu nie zostały uszkodzone...
wzięło mnie... mam różyczkę
