Gosiu masz rację.....jeszcze widać miejscami wolną przestrzeń....ale już boję się co będzie za 2,3 lata

Na razie większość krzewów i bylinek to maluchy....ale niestety szybko rosną....pocieszam, sie, że od czegóż są sekatory
Cieszę się, że rabatki nie sprawiają wrażenia bałaganiarskich....bo czasami się tego boję....wciskam różne roślinki, gdzie tylko jest kawałeczek miejsca i później obawiam się bałaganu
Wiesiu te stada bocianów wyglądały niesamowicie, widok naprawdę niezapomniany....ale faktycznie szkoda, że to już zbierają się do odlotu....
Jolu niestety nazwy różowego clematisa nie znam, mam go już kilka lat, kupiony był bez nazwy....Ten granatowy to Lady Betty Balfour.
Joluś 
Eksmituję pewnie żylistka Strawberry bo mam 2 , różyczki Rumbę i Zółtą Fairy
Geniu kwitną jeszcze 2 z 4 posadzonych

dwie już przekwitły....
Wandziu faktycznie smutek ogarnia jak bocianki szykują się do odlotu....zwiastuje to nieuchronny koniec lata....w ogóle lato zawsze zbyt szybko mija.....
Jagódko niestety nie znam nazwy tej lilii . Jeszcze jedna taka czeka w pąkach, tak, ze jeszcze troszkę pocieszy swoim wyglądem
Staram się tak przeplatać roślinki, żeby zawsze coś kwitło....nie zawsze mi się to udaje....ale miejscami jest ok

....najbardziej martwią mnie chryzantemki, na które bardzo liczyłam, ze będą pięknie zdobiły jesienne rabaty, a jest ich sporo....ale niestety chorują, gałązki robią się brzydkie brązowe od podstawy....tak, że nie będą zbyt piękną ozdobą
Joasiudziękuję

U mnie trawniczek to już faktycznie tylko wijące się pomiędzy rabatami ścieżki ....ale cóż, jak te rabatki tak się rozpychają
