Moniś może w końcu uda nam się ją nazwać
Tajeczko moje Limelight wciąż w większości w pąkach, rozwinęły się dopiero 2 kwiatowe wiechy

Ale jest najokazalsza i najpiękniejsza ze wszystkich, jestem nią zachwycona
Pinki Winki przebarwiła się już prześlicznie, też nie mogę się na nią napatrzeć, jest takim ażurowym delikatnym krzaczkiem
Twoje tez pewnie lada chwila zakwitnie, przydałoby się troszkę słoneczka, a zapowiadają cały tydzień pochmurny i deszczowy....niestety....dobrze, że chociaż ostatnie 2 tygodnie były piękne i słoneczne
Różyczki naprawdę zadziwiają mnie, mimo dużej ilości wilgoci w tym roku są zdrowiutkie....ani plamistości, ani innych choróbsk....zawsze o tej porze były już piegowate na liściach i łysawe......
Ja Cię również gorąco pozdrawiam
Gosiu bardzo miła jesteś

Ale mój ogródek to z tych takich trochę bałaganiarskich

mnóstwo roślinek , pościskanych koło siebie w przeróżnych zestawieniach kolorystycznych. Nie ma eleganckich jednobarwnych rabat, nic pod sznureczek

.....Rosną koło siebie żółte lilie, różowe floksy i pomarańczowe róże

.....ale ja tak lubię, jak jest niegrzecznie, wesoło i kolorowo
Eluś, ja też najbardziej lubię róże w odcieniach pomarańczy.....a szczególnie takie pomarańczowo różowe....dosłownie zakochałam się w nich i wszędzie ich wypatruję
Za fotkę dziękuję
