Jadzia przez dwa tygodnie bywałam w ogródku krótko, więc teraz nie potrafię go okiełznać. Chwastów miliony, busz rdzewieje, kwiatków coraz mniej, wsadzone między kwiatki pomidory rosną na drzewa pomidorowe. Jednym słowem, jest nieładnie i najchętniej wzięłabym się już za jesienne porządki.
Moja Acidanthera kolejny rok bez kwiatków
Iza u mnie
co roku nowe przyrosty na New Dawn mają mączniaka. Ta róża rośnie u mnie od zawsze, tej zimy porządnie podmarzła i teraz wypuszcza mnóstwo nowych długich pędów, a każdy od razu zamączony. Stare i rośliny obok kompletnie się nie zarażają.
Kwiatów na powojnikach coraz mniej, a bardzo bym chciała, abyś zobaczyła Violę
Iwonko u Ciebie zrowe powietrze, to i róże zdrowo i pięknie kwitną. Na zdjęcia poczekamy, na razie wypoczywaj
Ala u mnie też łodygi liliowe, w większości, zbrązowiały. Mam nadzieję, że to tylko efekt ciagłych deszczów, a nie żadna groźna choroba. Podczas kwitnienia wszystkie łodygi były zielone i zdrowe. Przejrzałam troche informacji na temat chorób lilii i niczego na ten temat nie znalazłam. Mówi się tylko o chorobach cebul. Spróbuje wykopać te najgorsze okazy i przyjrzeć się cebulom.
Majka jak juz pisałam, mączniak na nowych pędach New Dawn to u mnie norma. W poprzednich latach pojawiał się również na starych pnących (typu Excelsa), ale przed kwitnieniem. Akurat tej zimy przemarzły, a nowe przyrosty zdrowe
Krysiu mieczyki sadziłam po raz pierwszy, urzekły mnie zdjęcia Anity

Pewnie bym je polubiła, gdyby aż tak mocno się kładły. Kompletnie nie mam na nie pomysłu. Cebul nie wyrzucę, więc wypada przestudiować odpowiedni wątek, może jakaś rada się przyda.
Danusia nasadziłam mieczyków dość dużo, w różnych miejscach, pojedynczo. Pokładają się na wszystkie możliwe strony i sposoby

niektóre dostały podpórki, a i tak się krzywią

chociaż urody kwiatom nie można odmówić.
Ania nawet nie pamietam, jak głęboko je sadziłam. Jak znam siebie, to na oko i chyba niezbyt płydko. Może trzeba by sadzić w kępie i obwiązać, jak snopki?
Ola u mnie też powtykane w różne miejsca. Wszystkie urosły wysoko i kwitną ładnie, tyle że krzywe

każda lilia ma swojego mieczyka, ale chyba powinien byc posadzony bardzo bliziutko, aby można było go przyczepić do liliowej łodygi. Dwadzieścia cm to za daleko, czyli pomysł do bani.
Jeszcze nigdy nie rozmnażałam lilii z cebulek przybyszowych, ale może sie pokuszę. Oprócz Flore Pleno, mam jeszcze parę innych z cebulkami napowietrznymi.
Kolejne kwitnienie Westerlanda
Bonica nie miała chwili wytchnienia
Kilka innych też kwitnie
pokazała się jakaś zniekształcona lilia pełna
Dostrzegłam wreszcie pierwsze pąki na fuksji magellana
A w skrzynce pokazała sie pachnąca frezja
