Nie tylko liliowce część 12.

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
daffodil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2217
Od: 22 lut 2011, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Beskidy

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Grażynko gratuluję grzybobrania ;:180 . Ja tam nie umiem zbierać grzybów - mogę przez nie przepadać a i tak nie widzę :;230 .
Mam do Ciebie pytanie. Bardzo podoba mi się Twoja wypowiedź na temat letniego cięcia róż w wątku u Neli. Jak to czytałam, to uświadomiłam sobie znowu jaka ja jeszcze głupiutka jestem ;:223 . Tylko obcinałam przekwitłe kwiaty nawet nie patrząc gdzie tnę :oops: . Wstyd :oops: . Napisałaś, że obcinasz jak już się młody czubeczek pojawi. To rozumiem, tylko napisz mi jeszcze proszę gdzie obcinasz. Tzn. ile nad tym młodym przyrostem. Bo jakoś te inne teorie, że nad trzecim czy pierwszym listkiem to do mnie nie trafiają. Dzięki i sorrry za takie banalne pytania ;:196
Awatar użytkownika
EwkaEs
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9774
Od: 9 lip 2008, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe kraju

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Kogro-grzybki cudne!Warto było pochodzić.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Agnieszko - szkoda, ale w przyszłym roku na pewno będą kwitły dłużej.
Kępy się rozrosną i przybędzie kwiatów.
Wtedy kwitnienie będzie dłuższe.

Andrzeju - nic prostszego.
Trzeba tylko posadzić liliowce. :wink: :lol:
No i cierpliwie poczekać aż się rozrosną.

Geniu - to All Fired Up.
Starsza odmiana o średnicy kwiatu około 14 cm.
I wdzięczna, bo w czasie kwitnienia wszystkie kwiaty są tej samej wielkości.

Babisiu - witaj w moich progach. :wit
Cieszę się, że wpadłaś. ;:196
Buziaki. ;:196

Imwsz - ja też już mam w słoikach. :heja
Wprawdzie nie swoje, ale ze wsi od znajomego gospodarza.
Uduchowienie ogrodowe to raczej nie moja specjalność, ale miło mi czytać takie słowa. ;:196

Asiu - człek się uczy całe życie.
Ja tez jeszcze robię głupie błędy a potem się z tym męczę. ;:108
Staram się uciąć nad młodym pędem ukośnie w ten sposób, żeby w woda nie zalegała pomiędzy świeżym pąkiem a przekwitniętą łodygą.
Czyli skosem na zewnątrz, jeśli wiesz o co mi chodzi.
Tnę jak najbliżej pąka, żeby łodyga nie zamierała i żeby nie zgubić pąka.
Ja tam zawsze tnę tak, jak róża sama pokazuje i nie stosuję żadnych teorii.

Ewuś - warto było, ale wróciliśmy totalnie padnięci.
Ludzi w lesie więcej jak grzybów i trzeba było piąć się daleko w górę, żeby coś znależć.
Na szczęście nie był to daremny wysiłek.


Kto zgadnie co to za kwiatki ?


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Na dobranoc zostawiam moją strażniczkę ogrodu.


Obrazek
Grażyna.
kogro-linki
Matrix2
500p
500p
Posty: 665
Od: 29 sie 2010, o 11:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: południe Polski

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

strażniczka ogrodu śliczna :)
to nagietki ... pozbieraj nasionka :)
Rysiek
Awatar użytkownika
e-genia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 32007
Od: 5 wrz 2008, o 19:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Kwiatek jak większość tych z oczkiem i falbanką , ale i tak mi się podoba , wcześniej go u Ciebie nie widziałam chyba masz go nie dawno ?

Genia
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Nachyłki? W lesie czyhają na mnie niespodzianki głównie w postaci metrowych krzyżaków w lepkich sieciach :evil: Żadnego lasu. W ogrodzie dosyć się zestresuję :D Zrobiłam cukinię w curry, jutro próba, co mi wyszło :D
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
daffodil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2217
Od: 22 lut 2011, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Beskidy

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Ja też obstawiam, że to nachyłek - chyba wielkokwiatowy.
Grażynko ;:167 dziękuję za odpowiedź ;:180 Wydaje mi się, że rozumiem ;:224 . Jutro pójdę do ogrodu sprawdzić to w praktyce
Awatar użytkownika
JacekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11151
Od: 5 mar 2007, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa-Zachód

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Grażynko, śliczne nagietki :!: U mnie się trochę pokładły. No i zbieram płatki na herbatkę 8-)
Awatar użytkownika
aage
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9923
Od: 7 mar 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mój Zakątek

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Proszę wymiziać strażniczkę :D
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Kocica śliczna.
Kotka mojej córki ostatnio leniuchuje na wysokiej szafie i też na nas z góry spogląda.
A nagietki i tak ci się same wysieją - to ich jedyna wada :;230
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

A teraz rozwiązanie zagadki.
Wszystkie kwiatki to nagietki. :lol:

Ryśku - jeśli zrobią to na pewno pozbieram.
Wysiane z jednej torebki a taka różnorodność - kto by pomyślał.
Brawo. ;:138

Geniu - mam go trzeci rok w ogrodzie.
I każdego roku ładnie kwitnie chociaż nie bardzo chce się rozrastać.
Na razie ma tylko 3 rozety liściowe w tym jedną biżniaczą czyli z jednego wspólnego korzenia.

Ewka - to zależy po jakim lesie się chodzi.
My czasem chodzimy po czterech pod świerczyną, ale tam znajduje się najwięcej grzybów.
Mnie tam pająki nie przeszkadzają, gorzej z kleszczami.

Asiu - jak czegoś nie wiesz to pytaj aż do skutku. :wink: :lol:
Po to jest to forum.

Jacku - a ja czekam na nasionka.
Kiedyś robiłam z nich maść, ale teraz nie mam już na to czasu ani ochoty.
A herbatka .....czemu nie, może nawet dzisiaj wypróbuję. :P

Aguś - wymiziana i mruczy z zadowoleniem.

Comciu - ja myślę, że zaleta, bo nie trzeba stale kupować nasion.
Mało która roślina jest tak mało wymagająca jak nagietek.
U mnie rośnie prawie w każdych warunkach.
Tylko, że wiosną wszystkie zawsze wyrwę podczas pierwszego pielenia.
W tym pierwszy raz powędrowały na warzywniak, jako ochrona i wspomaganie.
A skutki estetyczne są bardzo przyjemne. :uszy


No to żeby nie było, że tylko liliowce to portrety kilku lilii dla odmiany.



Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Ja mam zamiar połączyć lilie z liliowcami.
Jedyny szkopuł to ten że kwitną mniej więcej w tym samym czasie ale za to jak pięknie :D
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Nagietki mi się zlikwidowały, bo w miejscu, gdzie się rozsiewały rośnie żywopłot. Niesamowita ta Twoja mieszanka. Miałam pełne i nietypowo żółte.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
iga23
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12831
Od: 1 paź 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
Kontakt:

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

Grażynko, jak się widziałyśmy mówiłaś, ;:224 że nic nie kupujesz, bo nie masz miejsca....
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12802
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Nie tylko liliowce część 12.

Post »

No i właśnie za tę nieprzewidywalność kocham naturę. A biologię uwielbiam za to, że próbuje tę nieprzewidywalność rozłożyć na czynniki pierwsze i uczynić ją w pełni przewidywalną, wyjaśniając wszystkie tajemnice. Tak jak w przypadku tej lwiej paszczy, gdzie mamy po prostu do czynienia z cechą warunkowaną przez kilka genów, których efekty się kumulują. ;-)

Pozdrawiam!
LOKI
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”