Bożenko dziękuję serdecznie. Ale dopiero co mówiłaś, że przyciełaś mu czuprynę niemiłosiernie, więc nie śmiałam nawet nic napomknąć.

Żeby Ci tylko kwitł ładnie

, to nawet na zdjęciach wystarczy mi podziwiać.

Nie ukrywam jednak, że jak Ci się rozszaleję, to z radością gałązeczkę przygarnę - chyba, że do tego czasu na moim się przekonam, że to roślinki nie dla mnie. Uff...ale się rozgadałam:)