Aniu, nie wiedziałam, że masz
Lancelota! Muszę go u Ciebie obejrzeć. Ja mam go pierwszy rok ale też już go lubię
Marto - warto mieć
Cherry choćby ze względu na jej zdrowotność. Zobaczymy co pokaże w przyszłym roku.
Gosiu, w tym roku róże strasznie mi chorują!! Z tych, które nie mają żadnej plamki na liściach to zostały:
Chippendale, Cherry Girl, Jasmina, Stadt Rom i chyba na tym koniec.
Ale mam też niektóre krzaczki prawie łyse np. Shalom, Golden Celebration ale ich nie fotografuję
Są róże które mają dłuższe i krótsze przerwy w kwitnieniu. Ale gleba tu też ma znaczenie. Mam np. Pirouette posadzoną w bardzo dobrej ziemi przy tarasie i ta kwitnie teraz, a w drugim gorszym miejscu kwiatów nie ma.
Wszystkie róże w tym roku podsypałam raz Polifoską.
Z tych, które kwitną:
Pirouette kwitnie na jednym pędzie
Hit Scarlet - jej kwiaty utrzymują się na krzewie bardzo długo.
Chippendale - może nie ma na krzaku burzy kwiatów ale niezawodna w kwitnieniu i niesamowicie zdrowa.
Vatican
Aspirin Rose
Sophia R - ta kwitnie niezmordowanie
Eden
