witam w lutym dostałam na imieniny okazałą dracenę składała sie z 4 pojedyńczych oplecionych razem zaraz po wstawieniu do domu zaczeły zasychać jej końce liści przeczytałam wiec i ograniczyłam znacznie podlewanie myśląc , że to przelanie jedanak na nic to się zdało bo roślina marniała nadal potem musiałam wyrzucic całkowicie jeden pieniek bo wszystkie liście opadły a stożek wzrostu jakby zgnił :/ po odcieciu całej "tyczki " przy samej ziemi w środku było dość miękko = tak jakby gniło - no więc chcąc ratować pozostałe 3 podlewałam bardzo rzadko wręcz mizernie przesadziłam do innej ziemi (specjalniej dla dracen z jakims nawozem w postaci kulek) ale roślina straciła kolejny pioropusz no wiec odciełam kolejna tyczke przy ziemi podzieliłam na 2 i wsadziłam do ziemi - ale nic nie wyrasta :/ - tym razem pieniek był twardy i zielonkawy wewnatrz wydawał sie zdrowy - podzieliłam go na 2 i wsadziłam do ziemi - tak przeczytałam - ze mozna w ten sposob ukorzeniac ... nic jeszcze nie wyrosło - jak podlewać te pienki ??? skąpo ??
co z pozostało roślina bardzo prosze o pomoc bo juz mi ręce opadaja ...
mam sporo innych roslin i rosną ok choc sa bardziej wymagajace od dracen a to chol...wo

spedza mi sen z powiek. przesle zdjecia na maila bo programow , ktore tu dodaja zdjecia jeszcze nie rozgryzłam

dziekuje za pomoc
