Moje biedne cymbidium, które zaatakowały

przędziorki, postanowiło się odwdzięczyć
za pomoc w walce z tym paskudztwem (przemywanie liści wodą z ludwikiem, oprysk Magus - dwukrotnie, z odstępem 7-dniowym)
i coś wypuszcza
W Waszych wątkach wynalazłam informację, że aby doprowadzić go do kwitnienia,
należy we wrześniu zaprzestać podlewania na ok. 6 tygodni, zraszać mu tylko bryłę korzeniową co jakiś czas,
potem regularnie podlewać z nawozem.
Martwi mnie to niepodlewanie przez tak długi czas
Może powinnam mu w tym roku dać spokój, bo pewnie atak przędziorka nie pozostał bez wpływu na roślinkę.