Różanka w Sudetach

[Aszka]

Pomponelka-bardzo dobra róża.U mnie kwitnie i kwitnie i deszczu się nie boi

[Dyskrecja]

Olu, utwierdzasz mnie że to był dobry zakup. Kupiłam dwie szt. są posadzone obok siebie, mam nadzieję, że kiedyś razem stworzą ładny wspólny krzak. Ciekawa jestem jak długo masz swoją i jaki osiągnęła wzrost.

[Aszka]

Heniu,ja posadziłam je -2 szt.jesienią.To jedyny zakup z RĆ który przetrwał zimę.Posadziłam je też obok siebie przedzielając Marią Curie która wcześniej zakwitła.Obok dałam ciemne żurawki i ładnie to wygląda.Są już dosyć spore


i gdyby nie te deszcze

[x-ag-a]

Heniu, w ostatniej serii zdjęć pokazałaś moje faworyty - wszystkie cudowne, jedyne w swoim rodzaju, zachwycają a każda czym innym... brakuje mi Beringa, Pilgrima i Pomponelli, ale są na liście jesiennej - nie mogę się ich doczekać po obejrzeniu jak fantastycznie u Ciebie kwitną, Heniu

[dodad]

Bering cudny. Moje renesansowe na razie maja przerwę, ale Clair cała w pąkach
Po tych deszczach najlepiej prezentuje sia Leonardo i L.D. Braitwaith, ale gdzie im do twoich.
Mam nadzieję, że za kilka lat i u mnie zechcą tak kwitnąć

[edulkot]

Heniu tak cudnie u Ciebie że zostaję tu na zawsze, rozkładam leżaczek i wdycham te różane aromaty.
Nie wiem która piękniejsza ale na pewno wszystkie są zdrowe i ślicznie kwitną.
Miałam o jakąś spytać ale z wrażenia wszystko zapomniałam.

[Dyskrecja]

Aguniado, Dorotko, Maju, to bardzo miłe co piszecie o moich różyczkach.
Każego roku coś tam nowego dokupuję, niektóre różyczki kwitną jeszcze w tym samym roku po posadzeniu, natomiast inne siedzą jak zakazane,np kupiłam na wiosnę Kir Royal, pnąca z ADR - nie wypuściła ani jednego pędzika, chyba nawet żaden listek jej nie przybył,nie wiem co z tą różą. Podejrzewam, że może miejsce jej nie pasuje, jesienią przesadzę do innej części ogrodu jak nie zechce dalej rosnąć to czeka ją eksmisja.
Dorotko, co do kolekcji róż renesansowych chętnie dokupiłabym jeszcze Isabel i Nadię i wtedy byłby już komplet.
L.D.Braitwaith to u mnie jest to też bardzo młoda róża, kupiłam jesienią 2010 trzy szt. kwitły wszystkie i wciąż mają pączki, kwiaty są ogromne i piękne ale krzaczki są tak malutkie, że nie wiem kiedy doczekam się z nich "krzaczorów." Chyba trzeba będzie częściej z nimi rozmawiać.

[Dyskrecja]

Witam po krótkiej, deszczowej przerwie!
Deszcz trwający kilka dni zrobił swoje, część kwitnących róż wycięta, jednak sporo kwitnie w najlepsze i nie straszne im są opady, do moich odpornych faworytek należy Eden Rose 85:



Elmshorn



Louise Odier



Inne przedstawię potem.

[edulkot]

Heniu już sobie przypomniałam o co miałam spytać. Gdzie kupujesz Renesansowe róże bo tak za mną chodzą i czepiają się że chyba muszę kilka kupić.
Jak u Ciebie rośnie Elmshorn bo ją kupiłam a czytam że przemarza do gruntu. Louise Odier już zamówiony a do Eden Rose nie umiem się przekonać.

[Dyskrecja]

Maju, r. renesansowe kupuję wszędzie gdzie je widzę, przeważnie w Achuanie, Castoramie, a ostatnio kupowałam w sklepie internetowym Kierzek, ten sklep polecam chociaż nie jest tani.
Elmshorn jest u mnie drugi rok, zimę przeżyła nie najgorzej, natomiast przemarzła w maju tego roku, tak więc odbijała od gruntu i urosła na wysokość ok. 1,30m i cały czas kwitnie, ma jeszcze dużo pączków co zapowiada kwiaty pewnie do końca jesieni. Jestem z niej zadowolona, mam nadzieję, że w przyszłości rozrośnie się trochę bardziej i będzie mieć zdecydowanie więcej kwitnących pędów.
Do Eden Rose trudno się przekonać, bo bardzo długo się klimatyzuje zanim zacznie kwitnąć, kwiaty ma cudowne ale takich okazów krzewów jak u Fleur 78 to w naszym klimacie się nie doczekamy, ale możemy mieć chociaż namiastkę. Dodam, że kwiaty trzymają się długo i ta ich romantyczność powoduje, że ogród nabiera bardzo przyjemnego charakteru.

[edulkot]

Wielkie dzięki za obszerne informacje.
Wiosną widziałam w Castoramie róże ale były same w kartonach i woskowane więc nawet nie zaglądałam jakie są. Czy to właśnie takie kupiłaś.

[Dyskrecja]

Chcę jeszcze pokazać kilka róż w żółciach, w te ostatnio pochmurne dni rozświetlały ogród i trochę poprawiały samopoczucie.
Goldilocks



Arthur Bell



Chinatown



Golden Celebration - jak żółte siedzące kurczątka

[edulkot]

Golden Celebration ma śliczne kwiatuszki, cieszę się że ją sobie zamówiłam.

[Aszka]

Golden Celebration u mnie reanimuje się w doniczce i bardzo żałuję,że nie będzie mi dane nacieszyć się kwiatami. I bardzo żałuję,że u nas nie ma Auchan i Castoramy

[Dyskrecja]

Olu, a ja żałuję ,że tu w pobliżu nie ma żadnych szkółek różanych takich jakie są w okolicach Poznania czy Lublina.

Dopiero teraz rozpoczyna kwitnienie mój drugi Westerland, ale czy to on? Cały czas kwiatami zachwyca niziutki Chambord Castle



Znowu kwitnie Kronenbourg



Rugosa Hansa



I niezmordowana Rosarium Uetersen