oglądałem w internecie zdjęcia ulew jakie przeszły nad Mazowszem i pomyślałem, że wpadnę zapytać czy nie wyrządziły szkód u Ciebie? niestety jak widzę ogród pod wodą u mnie również przeszły bardzo intensywne opady
Właśnie w wiadomościach pokazywali jakie na Waszym terenie były dzisaj okropne oberwania chmury. Współczuję - wiem co to znaczy taka ulewa. Twój piękny trawniczek wydląda jak oczko wodne , a chyba twego nie zaplanowałaś
Kasiu, ja też mam taką nadzieję, że to juz końcówka tych nieszczęsnych opadów... dziś rano w drodze do pracy byłam przerażona ile pól/dróg/ogrodów jest pozalewanych... Joluś, nie wiem jak to skomentować... na żywioły nie mamy wpływu, niestety... chyba z dwojga złego, wolę jednak duże upały. Marcinie, tak jak widziałeś na zdjęciach w internecie - okolica wygląda okropnie... u mnie szkód na razie nie ma, ale boję się o rośliny. Aga, ja też z utęsknieniem czekam na słońce... Juluś, oczywiście, że Twoje piaski mają dobre strony - woda wsiąka dużo szybciej, a rośliny które lubią piaszczyste gleby też nietrudno dobrać. Sabciu, oby szybko skończyła się ta okropna pogoda! Bożenko, czy Ciebie nie zalało?
Aga u mnie takie piaski że woda wsiąka szybko a jeśli nie nadąża to i tak mieszkam na górce a las jest niżej wić wszystko spływa ale Tobie i Twoim roślinkom nie zazdroszczę
U mnie od rana lejjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjeeee
Aga, wspólczuję ci serdecznie.Pokazywali całe warszawskie i okoliczne rejony jak były wczoraj podtopione i zaraz pomyślałam o tobie i o Wandzi.Muszę zajrzeć co u niej.
Ja też nie wiem, co będzie. Nie pada, ale niebo jest zachmurzone Wszyscy sąsiedzi są w popłochu. Pompy pracują na okrągło. Teraz to już się nie martwimy o ogród, ale o dom.
Teraz upaly by sie przydaly - wyschlo by wszystko i odparowalo. Fakt znowu komarzyska sie zalegna ale lepsze to, niz zgnilizna. U mnie szaro-buro ale bez opadow. Nawet cieplej sie zrobilo Do upalow, to jeszcze daleko ale 18 stopni tez nie jest zle.
Kurcze Aga przykro mi bardzo, że tak Cię podtopilo. Wczorajsza prognoza dosyć optymistyczna-od środy słonko i bardzo ciepło.
Wando, to samo u mojej koleżanki, któa mieszka w Ustanowie. Opłakuje ogród (przecudowny), ale teraz bardziej martwią się o dom. U mnie na szczęście dziękuję nadazają zbierać wodę.
Trzymam kciuki żeby roślinki nie ucierpiały za bardzo Agnieszko