Kasiu, dziękuję za identyfikację paproci.
Co do czerwonej Anabelki .... no cóż ... ja na razie wstrzymuję się z opinią o niej. Mam nadzieję, ze to słaba roślinka, wypędzona na różnych nawozach w szkółce. Musi się zaaklimatyzować i dopiero pokaże na co ją stać.
Kwiaty zdecydowanie najładniejsze ma, gdy są młode. Potem im starsze, tym bledną i stają się jakby brudne. W tej chwili ta u mnie nie wygląda zbyt ciekawie  
 Maryniu
 
Maryniu, witaj w moim ogrodzie. Miło mi, ze coś tam Ci się spodobało.
Ostatnio pogoda u nas nie najgorsza, więc i czasu mniej na forum.
Perovskię uprawiam już kilka lat. Ona lubi słoneczko i suchą, dobrze zdrenowaną ziemię.
Dorotko, ja jej nie siałam  

 Kupiłam gotowe sadzonki na ryneczku  
 Aguś
 
Aguś, jestem zauroczona kwiatami kobei. Nie ma ich ona zbyt dużo (nie wiem, czy one wszystkie tak mają, czy moja coś się obija), ale są tak cudowne, że kilkakrotnie w ciągu dnia do nich podchodzę i napatrzeć się nie mogę.
Mam ją dopiero pierwszy raz.
Halinko, zazdroszczę Ci w tym wyjeździe tego, ze możesz popatrzyć sobie na takie okazy o których ja tutaj mogę jedynie pomarzyć. 
A wiosna już nie długo ... 
Ostatnio pojawiły się w sprzedaży cebulki do nasadzeń jesiennych a to zawsze kojarzy mi się z odchodzącym już latem 
 Iwonka
Iwonka, dębolistne mają podobne wymagania do ogrodowych, czyli trzeba okrywać na zimę, bo kwitną na starych pędach i gdy one przemarzną, to kwiatów nie doczekamy.
Pierwszą dębolistną posadziłam w ubiegłym roku. Kwitła, bo kupiona była z pąkami. Zimę przetrwała, ale w tym roku mi nie zakwitnie 

Podobno jest już taka odmiana, która przetrzymuje do -40*C, ale czy to prawda, to nie wiem.
Zwie się Sikes Dwarf.
Hayes Starburst, to hortensja drzewiasta, a one rosną mniejsze od bukietowych. Źródła podają, ze osiąga do 2 m wysokości. 
Moja w drugim roku uprawy ma jakieś 150 cm.
W porównaniu z zeszłym rokiem jest zdecydowanie większa i gęściejsza.