No i wykosiłam całe pół trawnika w grodzie z przodu, i znowu leje. W ogóle trawa zaczyna gnić, zamiast zielona jest brunatna. Masakra jakaś. Za to ślimaki mają się świetnie.
Jeśli chodzi o część z warzywami to trawa zwyciężyła, oprócz tego, marchewki w całej okazałości zjedzone przez nornice, sama zielina stała w ziemi, buraki no nie powiem pycha już kilka obiadków zaliczone, pietruszka nawet nie wyrosła, a ogórki mają 2cm zobaczymy czy dają radę przy tej pogodzie.
Jakoś entuzjazm ogrodowy mnie opuścił
