Ja latam po cudzych ogrodach a tu tacy mili goście.
Izuniu gruntowe na pewno nadgonią a jaki smak i aromat będą miały.Ja posadziłam 2 poza folią i dzielnie się niebożątka sprawują mimo tej deszczowej aury.
Aguś Dolcetto to zjawiskowa lilia pod każdym względem- to moja ulubienica . Mam ją posadzoną w 3 miejscach abym zawsze mogła na nią popatrzeć

.Floxy to moja kolejna "korba".Ich zapach przypomina mi dzieciństwo. Przywołuje wspomnienie Mamy, w której ogrodzie już od furtki witał mnie ich zapach.
Geniu liliom przeprowadzka nie zaszkodziła wprost odwrotnie są jeszcze dorodniejsze .
Hanna witaj u mnie.Podagrycznika wyplewiłam zanim posadziłam rośliny. To była straszna harówka. 4 miesiące na kolanach - każdy szpadel ziemi przesiany między palcami jakbym robiła wykopaliska archeologiczne, wybrany każdy najmniejszy korzonek. Opłaciło się jednak. Podagrycznika u mnie nie ma. Jest u sąsiadów ale i na to znalazłam sposób. Kupiłam rolkę papy, wzdłuż ogrodzenia wykopałam rów , włożyłam pionowo papę tak że wystaje nad poziom gruntu 20cm i mam spokój - by, by podagryczniku

.
Anulek na pewno jakoś się zwie tylko ja nie wiem jak

Próbowałam ją rozszyfrować ale jak na razie z marnym skutkiem.
Arabello no tak lipiec nas nie rozpieszczał . Na mazurach jak nie lało to siąpiło . Jak nie siąpiło to lało.Jedyny pożytek z takiej pogody to zapas kurek w zamrażarce.
cdn.