
Juluś, mnie też poza rękoma nic już nie boli... wróciłam właśnie z kolejnego obchodu, zanosi się, że niedługo ogród znowu podleje... ale róże trzymają się dobrze ;)
Ewcia, cieszę się, że zdjęcia Ci się podobają

Joluś, Ty się śmiej, śmiej ;) a do oglądania różyczek zapraszam gorąco

Małgosiu, ja też planuję kolejne różane zakupy jesienią... już się ich nie mogę doczekać

a teraz kilka fotek z wczorajszych nasadzeń:

Candlelight i China Girl wylądowały na froncie koreanek, w towarzystwie lawendy i Chopina

Chopin zakwitł cudownym kwiatem

Candlelight ma pierwszy kwiat, ale wygląda biednie... może odżyje po trudach transportu

kolejne róże, Geisha i Nostalgie, będą zdobić perukowca

pnąca, przesadzona wczoraj od koleżanki... mocno ją podcięłam, na razie nie więdnie, myślę, że sobie poradzi

róże Apricola i First Lady chcę posadzić na frontowej rabacie, ale zastanawiam się czy to dobre miejsce