lucynaf : Już, już opowiadam:) "Powakacyjnie" chciałam pokazać jak zaskoczył mnie " zdechlaczek", którego pokazywałam jakis czas temu. Po przesadzeniu do nowego podłoża ( kora, kruszona gąbka, mech, kilka drobinek węgla drzewnego własnej produkcji ) i kilku kąpielach parowych, wypuscił kilka zdrowych korzonków, pokazuje nowy listeczek:) i zadziwia mnie przedłużaniem pędów kwiatowych. Pokazywałam jeden pączek roślinki, byłam pewna, że go zasuszy... a tu niespodzianka, pokazał w pełni zdrowego, ładnego kwiatuszka i dalej ma zamiar kwitnąć

.
A tu kilka foteczek :
1. Kwiatuszek rozwinięty ( hehe ten którego spisałam na straty )

2.Nowy listeczek i korzonki na pierwszym planie, heheh.

3. A tak przedłuża pędy kwiatowe i pokazuje nowe pączuszki.

4. Tak wygląda w całości po kąpieli:
A tu jeszcze coś specjalnie dla
Lucynki, 
zobacz jak moja miniaturka szaleje?
A ten łaciaty "kolega" pozdrawia
Rysia13 :
dudus327: 
Ja również witam Cię w moim wątku. Hmmm piszesz, że jesteś ciekawy co się dzieje ze starym odciętym trzonem, nie bardzo wiem o co pytasz, jak byś mógł sprecyzować?
Becia37 : Witaj, cieszę się, że się podobają moje kwiatuszki. Zapraszam do zaglądania.
kambodza5:

Dziękuję w imieniu Phalaenopsisów!