Krysiu.. ja myślę, że Twoje opory nie będą zbyt długo trwały i o ile tylko stanie na Twej drodze, to nie będziesz się jej opierała
Iwonko dziękuję

ostatnio chodzi za mną pewna myśl.. czym ja mogłabym Cię jeszcze zaskoczyć ?

Pamiętam, że kochasz białe kwiaty ..
Igor .. to trochę tak jak ze mną, tyle, że ja częściej siedzę na parapetach, a ogrodowe podglądam.. tak jak podziwiam Twoje liliowce.. pamiętam jak prawie jednocześnie nabywaliśmy kolejne okazy .. teraz tylko podziwiać.. :P
Eluś ja sama tak myślałam

Jednym słowem- smrodek uratował kawałek mojej rośliny
Henryku nie jest tak źle- pra3wie nie czuć, zresztą- już roślinka składa się w drugą stronę, powoli zwiera płatki..
Ale co do zazdrości to Ty doskonale wiesz, że w Twoim przypadku to działa też w tę drugą stronę, bo.. oj i ja kilka razy się

na Twoje okazy
Arletko , Aniu i tu się z Wami zgodzę..

co tam taki mały smrodek.. co najwyżej nie wtykać nosa

a roślinkę podziwiać z daleka
Celinko dziękuję

są kwitnienia, ale są i straty niestety.. ostatnio i ja borykam się z problemem fiołkowym, wojuję ;:44 ale jak będzie- zobaczymy..
Justynko dziękuję, sukulentowe i kaktusy jakby czekały na piękne słońce..
Mam tu całkiem świeżutkie kwitnienie, o które nie zabiegałam, wręcz sprzeciwiałam się jemu mocno, ale..
Pewnie nie będzie dla Was żadnym problemem odgadnąć `któż to?`
no i właśnie mam pierwszy raz problem z podaniem zdjęć..
