Hoye moja obsesja :-)
-
- 200p
- Posty: 322
- Od: 8 sty 2011, o 17:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: HOYE moja obsesja :-)
Roślinki piękne przecudne największą słabość mam do hoyek z liśćmi na których widoczne są jakieś wzorki a tu kilka takich widziałam i nagle potem powstaje nieodparta chęć posiadania ich i pewnie takie kupię a co do moich zakupów to mąż również nic nie wie no cóż czego oczy nie widzą sercu lżej a może kieszeni;]niech rosną ci te hoye do nieba bo same cuda.
Re: HOYE moja obsesja :-)
Witam, podziwiam Twoje hoje, posiadam tylko jedna chyba najbardziej popularną, mam pytanie, czy wszystkie kwiaty mają silne, duszące przy dużej ilości kwiatów, czy może są i bezzapachowe?
-
- 200p
- Posty: 322
- Od: 8 sty 2011, o 17:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: HOYE moja obsesja :-)
Eh znowu weszłam bo znowu musiałam na patrzeć się na twoje cudne hojki bo choroba u mnie postępuje.
Re: HOYE moja obsesja :-)
Czas odkurzyć wątek bo jak zawsze zaponialam o nim . No ale wy dziewczyny pamiętacie i to sie liczy .
Bo jaka by to była radośc z milości do roslin jak by nie bylo się z kin\m tą milością dzielic
Sa takie hoye ktore choć maja kwaity i to w duzych ilościach kwiatów nie czuć bo prawie nie pachna a szkoda bo ja kocham ten duszacy zapach
No to kilka nowości i staroci
Niezawodna Lisa
Retusa też niezawodna

Rosnąca jak wariatka multiflora variegata

Obscura

Paszka rosnąca jak błyskawica


miszmasz czyli 5 odmian razem

Sulawesii z numerkiem

Lacunosa Rebeca

Blaszka

Serduszkowa

Polyneura Broget

Globulosa

Eliptica

Melani

Gracilis

To by bylo na tyle
Bo jaka by to była radośc z milości do roslin jak by nie bylo się z kin\m tą milością dzielic

Sa takie hoye ktore choć maja kwaity i to w duzych ilościach kwiatów nie czuć bo prawie nie pachna a szkoda bo ja kocham ten duszacy zapach

No to kilka nowości i staroci

Niezawodna Lisa


Retusa też niezawodna


Rosnąca jak wariatka multiflora variegata


Obscura

Paszka rosnąca jak błyskawica



miszmasz czyli 5 odmian razem


Sulawesii z numerkiem

Lacunosa Rebeca

Blaszka

Serduszkowa

Polyneura Broget

Globulosa

Eliptica

Melani

Gracilis

To by bylo na tyle

Jestem hoyomaniaczką
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: HOYE moja obsesja :-)
Basiu śliczności



-
- 200p
- Posty: 322
- Od: 8 sty 2011, o 17:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: HOYE moja obsesja :-)
Jejku jakie ślicznotki liska cudna i te listki bordowe.
- elcia1974
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9106
- Od: 23 lip 2009, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: HOYE moja obsesja :-)
Basiu ja Cię błagam, przestań mi kochana pchac przed oczy tą swoją cudną liskę, bo przez nią zaczyna mnie jakaś hojoba łapac. 

Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Re: HOYE moja obsesja :-)
Dziewczyny toz ja po to je tu wstawiam co by Was pozarazac moją hojoza człowiek zahojowany jest bardzo szczęśliwy 

Jestem hoyomaniaczką
-
- 200p
- Posty: 322
- Od: 8 sty 2011, o 17:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: HOYE moja obsesja :-)
Wiem coś troszkę o tym bo jak kupię sadzonkę nawet malutką to cieszę się jak dziecko i listonosza nie mogę się doczekać a jak się spóźnia to zwie na pocztę że hoho
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: HOYE moja obsesja :-)
Ach...jakie piękne Twoje hojki 

- sari
- 1000p
- Posty: 2267
- Od: 18 maja 2010, o 19:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Re: HOYE moja obsesja :-)
Wchodząc do Ciebie Basiu przeczytałam tytuł wątku ... i po co wlazłam...
oglądając Twoje hoje można zejść na zawał... takie są piękne
rozumiem juz teraz wszystkich którzy biegają za coraz to nowymi odmianami...
cudne wszystkie

oglądając Twoje hoje można zejść na zawał... takie są piękne

rozumiem juz teraz wszystkich którzy biegają za coraz to nowymi odmianami...
cudne wszystkie


- kociara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3990
- Od: 10 mar 2011, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków-małopolskie
Re: HOYE moja obsesja :-)
No tak,ja też wlazłam "przy okazji".Niedość,że już od tygodnia mnie serce boli,to teraz w ogóle
o spokoju,i spokoju ducha można nie wspominać
. Tak tutaj pięknie a okazy wystawowe wprost.
Wielkie
dla dorodnych,wypielęgnowanych roślinek
i ich opiekunki. 
o spokoju,i spokoju ducha można nie wspominać

Wielkie








Rośliny Krystyny
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
Re: HOYE moja obsesja :-)
dziękuję za komplementy nieskromnie powiem że bardzo się z nich ciesze to jakoś mnie napędza na dalsze hoyowanie ( czasami się zastanawiam czy to mądre , dobrze że szybko mi to zastanawianie mija ) bo jak wiecie to jest bardzo ale to bardzo przyjemne no i roslinki sie odwdzięczają
Mnie za to rozluźnia grzebanie przy roslinkach , przesadzanie , ukorzenianie jak to mój mąz mowi kiedy jest w dobrym nastroku " Kochanie ty masz swój swiat " No jak go męczy keramzyt walający sie wszedzie to mowi " Ty to jestes zdrowo trzepnięta "
No i jestem trzepnięta do tego mam swój świat do ktorego dostep mają tylko króliki , zdaza im się hoye nadgryźc jak zapomnę i zostawię na lawie i psy na szczęście one nie niszczą hoyek

Mnie za to rozluźnia grzebanie przy roslinkach , przesadzanie , ukorzenianie jak to mój mąz mowi kiedy jest w dobrym nastroku " Kochanie ty masz swój swiat " No jak go męczy keramzyt walający sie wszedzie to mowi " Ty to jestes zdrowo trzepnięta "
No i jestem trzepnięta do tego mam swój świat do ktorego dostep mają tylko króliki , zdaza im się hoye nadgryźc jak zapomnę i zostawię na lawie i psy na szczęście one nie niszczą hoyek

Jestem hoyomaniaczką
- kociara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3990
- Od: 10 mar 2011, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków-małopolskie
Re: HOYE moja obsesja :-)
Uważam,że pochwały za tak pięknie wypielęgnowane roślinki się należą
Jeśli tylko takie opinie uskrzydlają i dodają sił i weny do dalszych działań na tym polu - to radość wielka.
Tak jakbym miała swój udział w tym hoyowaniu
.
Dobrze,że mąż nie jest przeciwny - i to już jest pozytyw.
Moje koty wprawdzie nie podgryzają hoi ( inne kwiaty - czasami się zdarza),ale z królikami sprawa
gorsza,bo one lubią zielone
. Pocieszające pewnie jest to,że chyba mają wybór




Jeśli tylko takie opinie uskrzydlają i dodają sił i weny do dalszych działań na tym polu - to radość wielka.
Tak jakbym miała swój udział w tym hoyowaniu

Dobrze,że mąż nie jest przeciwny - i to już jest pozytyw.
Moje koty wprawdzie nie podgryzają hoi ( inne kwiaty - czasami się zdarza),ale z królikami sprawa
gorsza,bo one lubią zielone




Rośliny Krystyny
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
Re: HOYE moja obsesja :-)
Mam dwa króliksy i one takie wolnolatajace są , znaczy biegają po całym domu a ja czasami jak nie na lawie to na podlodze postawie kwiatka bo coś przy nim robie a one korzystają
Moja największa obsesja połaczona z milością Pachyclada variegata


Moja największa obsesja połaczona z milością Pachyclada variegata

Jestem hoyomaniaczką