Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy
-
- 500p
- Posty: 899
- Od: 13 lut 2011, o 14:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawy okolice Włocławka
Re: Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy
Krysiu czy dwa ostatnie zdjęcia (biały i różowy) to odętka?
Jak się ją rozmnaża?
Jak się ją rozmnaża?
Re: Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy
Ja też niedawno jadłam takie placuszki z cebulką zabugowską od Krysi, według jej przepisu. Naprawdę przepyszne. Halinka
Re: Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy
Takie duże powierzchnie kwiatów i masz czas dla nas na forum. Czy ktoś z Toba pracuje przy kwiatach. Pięknie mieszkać wśród takich pól malowanych liliami i innymi. Co uprawiaja Twoi sąsiedzi na swich polach. Przepraszam, że tak pytam ale wyobrażam sobie taką kwiatowa wioskę.
Pozdrawiam Krystyna
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy
Ewa05, tak to jest odętka. Rozmnaża się bardzo łatwo z sadzonek korzeniowych na wiosnę jak i na jesieni
Halinka można też tak jak ze szczypiorkiem zrobić placki z całymi krążkami cebuli. Naprawdę warto spróbować.
krysad71 właściwie to na nic czasu nie mam. Ale teraz gdy mam obowiązek przy mamie (po udarze) muszę mieć wszystko zorganizowane i zapięte na ostatni guzik. W pewnym sensie mama dużo mi pomaga w ten sposób, że mnie budzi o 4 rano, a ja raz obudzona już nie zasnę wiec idę w pole. Mam znajomą starszą panią, która mówi, ze jeżeli do godziny dziesiątej zrobisz połowę zaplanowanej pracy to będziesz zawsze miała zrobione wszystko na czas. I teraz przekonałam się że to prawda.
A u nas we wsi każdy ma jakiś tam przydomowy ogródek, poza tym mieszkam blisko Olsztyna więc jest tu dużo miejskich ludzi, którzy nie zadają się z miejscowymi, a za taką się uważam z racji zasiedzenia. A może to my nie zadajemy się z przybyszami, dwa różne światy.
Co by tu jeszcze, uwielbiam te moje kwiaty i pracę przy nich, jestem człowiekiem który lubi samotność, a u mnie w domu zawsze młyn, jak nie dzieci , to wnuki, albo ktoś z rodziny na urlopie. Pole to moja ucieczka od nich, jakoś nikt tam za mną nie podąża, a ja mam wymówkę, ze "muszę" i nie muszę wtedy być na niczyich usługach. Na działce nie mam żadnego domku rekreacyjnego, grila czy chociażby jakiegoś stołeczka. Na to, żeby ktoś mi pomógł już nie liczę. Czasami któraś z córek wpadnie na godzinkę coś popielić, ale więcej gadania niż pracy.

Halinka można też tak jak ze szczypiorkiem zrobić placki z całymi krążkami cebuli. Naprawdę warto spróbować.
krysad71 właściwie to na nic czasu nie mam. Ale teraz gdy mam obowiązek przy mamie (po udarze) muszę mieć wszystko zorganizowane i zapięte na ostatni guzik. W pewnym sensie mama dużo mi pomaga w ten sposób, że mnie budzi o 4 rano, a ja raz obudzona już nie zasnę wiec idę w pole. Mam znajomą starszą panią, która mówi, ze jeżeli do godziny dziesiątej zrobisz połowę zaplanowanej pracy to będziesz zawsze miała zrobione wszystko na czas. I teraz przekonałam się że to prawda.
A u nas we wsi każdy ma jakiś tam przydomowy ogródek, poza tym mieszkam blisko Olsztyna więc jest tu dużo miejskich ludzi, którzy nie zadają się z miejscowymi, a za taką się uważam z racji zasiedzenia. A może to my nie zadajemy się z przybyszami, dwa różne światy.
Co by tu jeszcze, uwielbiam te moje kwiaty i pracę przy nich, jestem człowiekiem który lubi samotność, a u mnie w domu zawsze młyn, jak nie dzieci , to wnuki, albo ktoś z rodziny na urlopie. Pole to moja ucieczka od nich, jakoś nikt tam za mną nie podąża, a ja mam wymówkę, ze "muszę" i nie muszę wtedy być na niczyich usługach. Na działce nie mam żadnego domku rekreacyjnego, grila czy chociażby jakiegoś stołeczka. Na to, żeby ktoś mi pomógł już nie liczę. Czasami któraś z córek wpadnie na godzinkę coś popielić, ale więcej gadania niż pracy.

- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy
Krysiu, wpadłam zapytać o krokosmie. Coś mi nie kwitną. Czy tak ma być. Czy mają jeszcze czas ? A może to ta wstrętna pogoda, bo i mgnolie jeszcze nie mają kłosów ?
Znam ten ból przy zbiorze owoców. Wprawdzie mam ich niezbyt wiele, ale zbierać i robić przetwory muszę sama. W tym roku raz zebrałam poziomki moim panom. Przyniosłam , umyłam i podetkałam pod nos. I .... nie mieli akurat ochoty. W lodówce długo nie poleżały. Zepsuły się. Wszystkie następne poziomki sama zjadałam z krzaczków i już. Nie było marnotrastwa. O , przepraszam. Jeszcze raz spytałam się : "kto chce poziomki" - po potwierdzeniu, że mają ochotę, chciałam im wręczyć miseczkę aby sami je zebrali. Niestety zrezygnowali i właśnie od tamtej pory sama je zjadałam
Obawiam się jednak, że w przypadku malin, porzeczek i innego dobra, trudno byłoby to zastosować. Nie pozostaje więc nic innego jak zacisnąć zęby i zakasać rękawy.
Znam ten ból przy zbiorze owoców. Wprawdzie mam ich niezbyt wiele, ale zbierać i robić przetwory muszę sama. W tym roku raz zebrałam poziomki moim panom. Przyniosłam , umyłam i podetkałam pod nos. I .... nie mieli akurat ochoty. W lodówce długo nie poleżały. Zepsuły się. Wszystkie następne poziomki sama zjadałam z krzaczków i już. Nie było marnotrastwa. O , przepraszam. Jeszcze raz spytałam się : "kto chce poziomki" - po potwierdzeniu, że mają ochotę, chciałam im wręczyć miseczkę aby sami je zebrali. Niestety zrezygnowali i właśnie od tamtej pory sama je zjadałam

Obawiam się jednak, że w przypadku malin, porzeczek i innego dobra, trudno byłoby to zastosować. Nie pozostaje więc nic innego jak zacisnąć zęby i zakasać rękawy.
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy
Witaj Krystynko czytam, że rożne myśli Cie dopadają i nie wszystkie sa miłe.
Ot ... takie to życie a liczyć na pomoc młodych coraz trudniej bo oni wiecznie w biegu a jak już wpadną do rodziców czy też dziadków to " strasznie zmęczeni..."
Wtedy myślę sobie,że skoro wychowywanie 1 dziecka tak męczy młode kobiety to co będzie za kilka czy kilkanaście lat ?
Bezpośredni kontakt z naturą i praca na działce mnie też wyjątkowo wyciszają i bardzo lubię te chwile.
Nigdy nie spieszy mi sie z powrotem do domu i nienawidzę chwil gdy mąż już przebrany chodzi bez celu zerkając na mnie kiedy wreszcie skończę to grzebanie w ziemi.
Mam pytanko bo Halinka w swym poście napisała tak . " cebulką zabugowską od Krysi"
Czy to jakaś szczególna odmiana ?
Wiesz Krysiu działka dla mnie to nie tylko kwiaty, wypoczynek itd ale zdrowe owoce, warzywa, zioła itp
Szukam cebuli, która dawałaby mi przez cały sezon szczypiorek średniej grubości i dlatego zwróciłam uwagę na to zdanie.
Zawirowania w pogodzie wyjątkowo w tym roku przysparzają Ci dużo więcej pracy.
Pozdrawiam cieplutko i
Ot ... takie to życie a liczyć na pomoc młodych coraz trudniej bo oni wiecznie w biegu a jak już wpadną do rodziców czy też dziadków to " strasznie zmęczeni..."
Wtedy myślę sobie,że skoro wychowywanie 1 dziecka tak męczy młode kobiety to co będzie za kilka czy kilkanaście lat ?
Bezpośredni kontakt z naturą i praca na działce mnie też wyjątkowo wyciszają i bardzo lubię te chwile.
Nigdy nie spieszy mi sie z powrotem do domu i nienawidzę chwil gdy mąż już przebrany chodzi bez celu zerkając na mnie kiedy wreszcie skończę to grzebanie w ziemi.
Mam pytanko bo Halinka w swym poście napisała tak . " cebulką zabugowską od Krysi"
Czy to jakaś szczególna odmiana ?
Wiesz Krysiu działka dla mnie to nie tylko kwiaty, wypoczynek itd ale zdrowe owoce, warzywa, zioła itp
Szukam cebuli, która dawałaby mi przez cały sezon szczypiorek średniej grubości i dlatego zwróciłam uwagę na to zdanie.
Zawirowania w pogodzie wyjątkowo w tym roku przysparzają Ci dużo więcej pracy.
Pozdrawiam cieplutko i

Re: Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy
Christin!
Jak wsadziłam cebulkę, to nim inne ruszyły, zabugowska była zielona. Szczypiorek był nie tylko wczesny, ale bardzo delikatny i smaczny. Teraz mam już dużo cebulek bo tak się rozrosły, a na szczypiorek będę czekać do przyszłego roku. Warto prosić Krysię o sprzedaż.
Pozdrawiam serdecznie Halinka
Jak wsadziłam cebulkę, to nim inne ruszyły, zabugowska była zielona. Szczypiorek był nie tylko wczesny, ale bardzo delikatny i smaczny. Teraz mam już dużo cebulek bo tak się rozrosły, a na szczypiorek będę czekać do przyszłego roku. Warto prosić Krysię o sprzedaż.
Pozdrawiam serdecznie Halinka
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy
Przykro czytać, że źle się czujesz. Człowiek naprawdę bywa udręczony przez obowiązki
Dobrze, że ogród daje wytchnienie od codziennej rutyny i zawsze sie odwdzięcza za troskę. Czy Mama wraca do zdrowia?

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy
Cześć Kochanie
A ja się tak rozpędziłam, ze już drugi raz w tym roku chciałam złożyć Ci życzenia imieninowe
Ale co tam, dobrych życzeń nigdy nie jest za dużo prawda
Wiec, choć dziś nie świętujesz to i tak życzę Tobie wszystkiego naj-, najlepszego
Dużo zdrówka i spokoju, byś nie zapomniała w kieracie codzienności o tym, co dla Ciebie ważne

A ja się tak rozpędziłam, ze już drugi raz w tym roku chciałam złożyć Ci życzenia imieninowe

Ale co tam, dobrych życzeń nigdy nie jest za dużo prawda

Wiec, choć dziś nie świętujesz to i tak życzę Tobie wszystkiego naj-, najlepszego
Dużo zdrówka i spokoju, byś nie zapomniała w kieracie codzienności o tym, co dla Ciebie ważne

Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
Re: Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy
Krysiu!
Głowa do góry. Piękny ten widok tylko trochę smutny, jak to co napisałaś. Dzieci zwykle pomagają chętnie już gotowe przynieść z piwnicy i zjeść albo zabrać. Natomiast ludzie są super jak coś potrzebują. Ja dopiero na forum spotkałam się z taką życzliwością że byłam zaskoczona. Działka choć nie moja (mam tylko mały ogródek przy domu) jest dla mnie również azylem, taką odskocznią . I najlepiej czuję sie tam sama.Bardzo wam zazdroszczę, moje kwiaty jeszcze nie kwitną ,ale mają już kłosy. Dzięki takim ludziom jak TY, Anitka czy Staszek mam sporą kolekcję pięknych kwiatów, chcę ją powiększać (lilie od p. Janusza) i nie myślę o chorobie.
Pozdrawiam serdecznie. Halinka
Głowa do góry. Piękny ten widok tylko trochę smutny, jak to co napisałaś. Dzieci zwykle pomagają chętnie już gotowe przynieść z piwnicy i zjeść albo zabrać. Natomiast ludzie są super jak coś potrzebują. Ja dopiero na forum spotkałam się z taką życzliwością że byłam zaskoczona. Działka choć nie moja (mam tylko mały ogródek przy domu) jest dla mnie również azylem, taką odskocznią . I najlepiej czuję sie tam sama.Bardzo wam zazdroszczę, moje kwiaty jeszcze nie kwitną ,ale mają już kłosy. Dzięki takim ludziom jak TY, Anitka czy Staszek mam sporą kolekcję pięknych kwiatów, chcę ją powiększać (lilie od p. Janusza) i nie myślę o chorobie.
Pozdrawiam serdecznie. Halinka
Re: Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy
A ja mam pytanie, mam od Ciebie Krysiu cebulę zabugowską i ona już straciła szczypior (tzn. zaschła), widzę, że przyrosło sporo cebulek.
Czy powinnam ją już wykopać?
Jak przechować ją przez zimę?
Margerytki i jeżówka mają się dobrze, podobnie jak krokosmia z zeszłego roku
Czy powinnam ją już wykopać?
Jak przechować ją przez zimę?
Margerytki i jeżówka mają się dobrze, podobnie jak krokosmia z zeszłego roku

Pozdrawiam serdecznie - Ewa
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy
terewa mam nadzieję, ze już wykopałaś. Cebulkę teraz w przewiewnym miejscu trzeba rozłożyć, aby wyschła. a zimą przechowywać w ciepłym i suchym miejscu.
Halinka
Agapa serdecznie dziękuję
ewamaj66 tylko pozory, czuję się właściwie świetnie, czasami cos nachodzi, ale grunt pogoda ducha. Mama fizycznie o tyle o ile. Psychicznie bardziej jak dziecko, ale pogodna i ufna.
christinkrysia pozdrawiam, co do cebulki to myślę, ze wszystkie rodzinki czy szalotki czy jak tam one się nazywają są bardzo dobre na szczypiorek i do marynat. Aby można ją było sadzić i mieć szczypiorek przez cały rok trzeba je przechowywać w suchym miejscu, ja dotąd mam w folii pod stołem skrzynkę z resztkami cebulki i od czasu do czasu ja nasadzam. Można ją też posadzić jesienią , wtedy już wczesną wiosną ma się szczypiorek. Czasami wymarza ale to wtedy gdy są mrozy i gwałtowne odwilże. Dziękuję za komentarz pod moją Hiszpanią.
AAleksandra mam nadzieję, że krokosmia już u Ciebie zakwitła, to jest raczej późniejszy kwiat, co do poziomek codziennie zjadam ich garstkę, podobno są dobre na kamienie nie wiem czy żółciowe czy w nerkach, ale je rozpuszczają. Ja poziomki jadam zapobiegawczo więc nie wiem czy mi pomagają. W każdym bądź razie, jak na razie nie wiem nic o kamieniach z własnego doświadczenia.
A na przeprosiny, ze dopiero odpowiadam na Wasze posty moje tegoroczne asterki


Halinka

Agapa serdecznie dziękuję
ewamaj66 tylko pozory, czuję się właściwie świetnie, czasami cos nachodzi, ale grunt pogoda ducha. Mama fizycznie o tyle o ile. Psychicznie bardziej jak dziecko, ale pogodna i ufna.
christinkrysia pozdrawiam, co do cebulki to myślę, ze wszystkie rodzinki czy szalotki czy jak tam one się nazywają są bardzo dobre na szczypiorek i do marynat. Aby można ją było sadzić i mieć szczypiorek przez cały rok trzeba je przechowywać w suchym miejscu, ja dotąd mam w folii pod stołem skrzynkę z resztkami cebulki i od czasu do czasu ja nasadzam. Można ją też posadzić jesienią , wtedy już wczesną wiosną ma się szczypiorek. Czasami wymarza ale to wtedy gdy są mrozy i gwałtowne odwilże. Dziękuję za komentarz pod moją Hiszpanią.
AAleksandra mam nadzieję, że krokosmia już u Ciebie zakwitła, to jest raczej późniejszy kwiat, co do poziomek codziennie zjadam ich garstkę, podobno są dobre na kamienie nie wiem czy żółciowe czy w nerkach, ale je rozpuszczają. Ja poziomki jadam zapobiegawczo więc nie wiem czy mi pomagają. W każdym bądź razie, jak na razie nie wiem nic o kamieniach z własnego doświadczenia.
A na przeprosiny, ze dopiero odpowiadam na Wasze posty moje tegoroczne asterki


- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy
Przepiękne astry. Jak to się stało, że nie mam ich w tym roku
Poziomki zjadam sama, nikomu jakoś się nie chce pójść do warzywnika i zerwać. Będę zdrowsza 


- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy
Krysiu masz piękne kwiaty .
Szczególnie zachwyciły mnie margaretki .
Szczególnie zachwyciły mnie margaretki .
Re: Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy
Astry piękne, właśnie takie jakie ja lubię. Krysiu, życzę dużo zdrowia i siły w pokonywaniu obowiązków życia. Kwiaty i praca przy nich to piękne zajęcie.
Pozdrawiam Krystyna