chudziak - pojawiło się coś nowego? Czy to fuzaryjne więdnięcie - nie wiem, bo nie miałem z tym do czynienia. Na razie oberwij te liście, też tak mi czasami żółkną od dołu na zlewnej glebie. A co do oprysków - do wyboru masz wiele preparatów, układowo działa Signum 33 WG, Ridomil i Tattoo (ten już chyba nie do kupienia..). Z działających wgłębnie - Acrobat, Curzate, Tanos, Revus.
Odnośnie amistaru - w moim regionie jest chyba zbyt popularny, u mnie dwa lata temu kiepsko się sprawdził. Zastosowany prewencyjnie "wpuścił" zarazę na krzaki po dwóch lub trzech dniach.
babcia 360 jeśli porażenia są duże i obejmują łodygi nie warto trzymać takich krzaków. Na pozostałe zastosuj któryś z wymienionych preparatów interwencyjnych.
aska73 - może jestem ślepy, ale nie widzę tam nic niezwykłego
anula9 - to sucha zgnilizna wierzchołkowa spowodowana niedoborem wapnia. Trzeba opryskać saletrą wapniową lub sporządzić cytrynian wapnia (
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 6#p2106056 przepis jest tutaj). Mniej porażone owoce może dadzą radę dojrzeć, reszta niestety do wyrzucenia..
Pelasiu - tu przyczyn może być bardzo wiele: szara pleśń, jakiś niedobór lub niedożywienie. U mnie też część kwiatów teraz opada. Obwiniam za to zmnienne warunki pogodowe.
Pozdrawiam, Maciek.