Jule Sama jestem z siebie dumna

Jeszcze trochę potrwa zanim to miejsce będzie wyglądało, tak jakbym chciała. Otwarta pozostaje sprawa podjazdu. Musi poczekać, bo źródełko (finansowe) suchawe. Kamienna ścieżka będzie sukcesywnie powstawała, w miarę zwożenia materiału (jest skąd go brać

). Przy murze chciałabym róże, powojniki i byliny towarzyszące. Tak ogólnie, czyli może się zrobić busz

Po drugiej stronie ścieżki myślę o liliowcach, ale to nic pewnego. Spodobała mi się ścieżka u Wandy pod dębami.
Gentle Shepherd wpisałby się w kolorystykę twojego ogródka
ewo myślę o różach i powojnikach. Czeka mnie przebudowa tej rabaty. Ten tydzień ma być deszczowy, może się za to zabiorę. Roślinki dobrze zaaklimatyzują się w wilgotnej ziemi. Muszę tylko jej nawieść i kamyki na drenaż.
Grażynko w tej kwestii ty chyba jak nikt rozumiesz moją desperację w usuwaniu przyległości wątpliwej urody. Dzięki

Wierzę, ze cztery mogą zajść za skórę. Ale najważniejsze, że to już za nami.
Miło mi, że mój busz ci się podoba. lubię takie klimaty.
Liliowce w naturze trochę bardziej w pomarańczu i rdzy. Aparat dodaje im fioletu. Ale ładne i pasują do kolorystyki tej rabaty. O tej porze mam być ciepła. Od żółci po czerwień.
Jestem otwarta na propozycje wymianki, z tym, ze na razie dysponuję w większej ilości dwoma ostatnimi.