Jadzia to nie jesienne plany tylko tak już a właściwie to powinnam dawno zamówić róże w Szkółce Przytok bo z każdym dniem ich ubywa. Dzisiaj mi odpisali że chyba powinny być wszystkie które zamówiłam ale pewna nie jest i dopiero musi sprawdzić. Oby Martha była bo wnusia rośnie a róży wciąż brak.
Tych których nie ma będą dopiero na wiosnę. to informacja dla wszystkich zainteresowanych.
Nela ta roślinka była przy wykopanych którychś ale nie pamiętam przy których, oddzielnie ją posadziłam więc wiem.
Z Agastache uważam, posadziłam je pod różami i jak na razie pamiętam, gorzej będzie za rok z siewkami. A nasionka jak najbardziej pozbieraj bo to są fajne roślinki pokrzywowe.
Jak byś chciała Marthę a będzie to daj znać. Gruss an Aachen ma nadzieję że nie będzie za bardzo chorowita.
Dorota zobaczymy co odpiszą, a może jak zamówię ich ze 20 to nie będzie to detal tylko hurt.
Monika witam Cię serdecznie w moich zielonych progach.
Ta zieleń na ścianach dla nas nie jest kłopotliwa a nawet pożyteczna bo wyciąga wilgoć ze starych zawilgoconych ścian a na dodatek stanowi naturalne kotwienie popękanych ścian z powodu szkód górniczych. Ale na taki ładny nowy dom jak Twój to bym takiej ozdoby nie dawała.
Peace nie zamówiłam wcale a Gruss an Aachen mam nadzieję że nie będzie za bardzo chorować. Zdecydowanie wolę bezproblemowe róże i w większości takie kupuję. To był tylko taki mały kaprys.
Dziękuję wszystkim odwiedzającym z porady i poświęcony czas.
