Taruniu, hortensja pnąca kwitła u mnie w maju, a dębolistna nawet nie ma pączków kwiatowych

Jej szczęście, że ma piękne liście i tworzy wspaniały krzak, bo też powędrowałaby już na kompost...
Piszesz o lękach swojego Reksia, więc i ja napiszę o moim Guciu, choć nie chciałam tego robić...Wczoraj miałam straszny dzień - pod moją nieobecność Gucia potrącił samochód. Na szczęście żyje, ale ma złamaną łapkę i jeszcze będzie miał raz robione USG, bo boimy się o pęcherz. Od wczoraj jest w klinice i po południu jak tylko zejdzie opuchlizna będzie miał operację ortopedyczną.
Bardzo to przeżywamy, dom bez Gucia jest smutny i pusty; nawet Ptyś jest osowiały i tęskni za Guciem...
Aniu, dębolistna jest dosyć delikatna i nawet jeśli odbije po zimie, to są problemy z kwitnieniem...Ja mam ją trzeci sezon i dotąd kwitła mi tylko raz jednym, jedynym kwiatkiem.
Geniu, dębolistne mają śliczne liście, podobnie jak Aspery, ale są jeszcze wrażliwsze od nich...
Wandziu, to jest 'prezentowa' naparstnica, dostałam ją od naszego forumkowego Grzesia i jestem mile zaskoczona jej urodą
Igo, obawiam się, że gdyby chciała zakwitnąć już musiała by mieć jakieś pączki...
Olu, czy Twoja naparstnica też jest taka 'łaciata?'
Dzisiaj trochę nasyconych kolorków- ta różowa lilia przy pomarańczowych liliowcach nieco razi oczy
...jeszcze raz widoczek z liliowcami i pierwsze kwiaty hibiskusa, który ma całe mnóstwo paków:
