Oberżyna /bakłażan,psianka podłużna (Solanum melongena) - uprawy z rozsady cz.1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
gajeczka
200p
200p
Posty: 251
Od: 1 cze 2011, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Oberżyna - uprawy z rozsady

Post »

Alembik - ciekawi mnie to co piszesz. U mnie liście już zniszczone nie podniosły się, część po prostu oberwałam, a te, które były na kilku roślinkach pozostawione - oberwałam dziś,bo i tak już nic z nich nie było. Ale to co piszesz to prawda - oberżyny mają w moim ogródku masakrę, raz upał 30 stopni a za chwilę ściana deszczu i w nocy 10 stopni. To na pewno im nie służy. Ale liście, które pozostały na łodygach, pomimo brązowych końców, ładnie się nawet rozwijają, po weekendzie z mizernych kikutów, nad którymi chciało mi się płakać, jest coś takiego:

Obrazek
Awatar użytkownika
gajeczka
200p
200p
Posty: 251
Od: 1 cze 2011, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Oberżyna - uprawy z rozsady

Post »

A i spróbuję ocienić, jak radzisz. Zrobię tak jak z ogórkami - daszek z włókniny, albo i taki tunelik, jaki miały wcześniej.
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1410
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Oberżyna - uprawy z rozsady

Post »

Elzunia współczuje ci, ale Gajeczka chyba ma racje, te gnicia kwiatów to wina pogody, u mnie to samo z kwiatkami dyni się porobiło. Takie były wielgaśne, piękne ... i wszystkie zgniły.

Nu a bakłażanki ( aż się boje pisać, żeby nie zauroczyć :wink: ) Kilka dni temu popryskałam tym co pomidory Curzate, 2 dni temu odważyłam się, nabrałam powietrza w płuca i z przyśpieszonym biciem serca poobrywałam takie niby wilki. Wczoraj nie zaglądałam do nich a dzisiaj patrze ... a na każdym krzaczku, na samym czubku ( nu bo po tych opadaniach liści i moim obrywaniu tego co zostało, to tylko same czubki i zostały :roll: ) dużo maleńkich pączusiów a w środku po 2 - 3 takich większych. Fuuch! Jak pisze o tym, to normalnie aż się podniecam :tan to takie zboczenie ogrodowe. I właśnie już nie mogę doczekać jutra, może w końcu i u mnie zakwitną??!!
Awatar użytkownika
gajeczka
200p
200p
Posty: 251
Od: 1 cze 2011, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Oberżyna - uprawy z rozsady

Post »

Romaszko - trzymam kciuki! Pokaż nam jakieś zdjęcia na pociechę :)
Alembik

Re: Oberżyna - uprawy z rozsady

Post »

gajeczko. U mnie podobnie z pokrojem krzaków, brązowe plamy na czubkach liści też znam i jeszcze małe brązowe plamy którymi liście są ponakrapiane ale nie usuwałem tak wiele liści i chyba dobrze zrobiłem, bo nawet te, które były totalnie zwiędnięte się podniosły a nawet pozieleniały. Ta choroba jest wyjątkowo irytująca, bo wystąpiła akurat w momencie jak oberżyny zaczęły kwitnąć. Ale z drugiej strony, może to że pączki kwiatowe opadają to jest sposób obrony rośliny przed kompletnym wyczerpaniem. Ja tam liczę, że jeszcze jakoś sobie poradzą, zwłaszcza, że mam pocieszenie w tej jednej, która jest zdrowa i powinna jutro zakwitnąć. :D

Chyba też czymś ocienię jakaś metalowa konstrukcja i firanka powinny trochę pomóc. U mnie wszystko jest megaprowizorycznie i dopiero w tym roku przygotowuję ziemię pod jakiś solidniejszy ogródek :)

A deszcz jak deszcz, przyjść musi. Przynajmniej dynie po nim tak ładnie rosną, że jakbym usiadł i pół godziny obserwował to bym zauważył tempo wzrostu :)
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1410
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Oberżyna - uprawy z rozsady

Post »

Alembik masz racje! Właśnie przeczytałam artykuł, niektórzy ogrodnicy sadzą oberżynę pomiędzy rządkami kukurydzy i dobrze im owocuję, chodzi właśnie o zminimalizowanie wahań temperatury. Ale jaja! W przyszłym roku tak zrobię. Musze nanieść zmianę w swoim zeszycie planowania ogródka na następny rok :lol:

Gajeczką zamieszczenia fotek to mój ból. Od kilku miesięcy próbuję zamieścić zdjęcie i nic nie wychodzi. Wchodzę na fotosik, wybieram zdjęcie, wyświetla się komunikat że się ładuje a po chwili pyk i nic. Musiałam syna ściągnąć, dziecko biedne wzięło wolne w pracy, 130 km. jechał, żeby mamusi pokazać jak zdjęcie na forum się zamieszcza ;:196 ale po głębszej analizie naszego sprzętu stwierdził, że mamy za wolny internet ... ale przynajmniej pierogów się najad i barszczu ukraińskiego :tan
elzunia70
100p
100p
Posty: 157
Od: 18 mar 2011, o 11:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Białystok

Re: Oberżyna - uprawy z rozsady

Post »

;:167 Dziewczynki ;:196 dziękuję za wsparcie
Gajeczko jak są młode listki to dobra nasza, zauważyłam że matki natury się nie oszuka
i wcześniejsze wysadzanie roślin niewiele tu daje
one i tak są w jakby letargu a ruszają dopiero jak nadchodzi ich czas czyli-teraz
więc nic sie nie martw zaraz będą kwiatki
Alembik wiam pana :wit
Tak więc teraz nie jestem przekonany czy to naprawdę grzyb jest głównym winowajcą. Prędzej to winowajcą pośrednim. Sądzę, że oberżyna powinna rosnąć w miejscu częściowo ocienionym i osłoniętym od silnego wiatru i przenikliwego deszczu i wtedy ładnie wyrośnie.
to ja już nic nie wiem u mnie roślinki są osłonięte z trzech stron i częściowo od góry folią wiec wiatr ich nie smaga
a słońce maja tylko do 16.00 no i tylko jedna roślina miała wyschnięte plamy na środku liści,
cóż może spanikowałam,ale prysnęłam lekko ąmistarem a po dwóch dniach solidnie miedzianem-zobaczymy co się okaże :roll: bo pogoda jest koszmarna wczoraj 30*C a dziś 17*C
romaszka pisze:i z przyśpieszonym biciem serca poobrywałam takie niby wilki. Wczoraj nie zaglądałam do nich a dzisiaj patrze ... a na każdym krzaczku, na samym czubku ( nu bo po tych opadaniach liści i moim obrywaniu tego co zostało, to tylko same czubki i zostały :roll: ) dużo maleńkich pączusiów a w środku po 2 - 3 takich większych. Fuuch! Jak pisze o tym, to normalnie aż się podniecam :tan to takie zboczenie ogrodowe. I właśnie już nie mogę doczekać jutra, może w końcu i u mnie zakwitną??!!
mam dokładnie tak samo ;:4 i z kwiatkami i z emocjami :P
romaszka pisze: Musiałam syna ściągnąć, dziecko biedne wzięło wolne w pracy, 130 km. jechał, żeby mamusi pokazać jak zdjęcie na forum się zamieszcza ;:196
Kochana Romaszko-twój syn on ci nie "biedny" tylko kochany a za to i jemu kiedyś jego syn rzuci wszystko i przyjedzie pokazać jak się np.obsługuje helikopter albo rzuca lassem :tan
pogratulować dobrze wychowanego syna,jeszcze niedawno takie zachowanie to była norma
a teraz niedługo w telewizji będą pokazywać,
ja sama mam dwóch łobuzów i zachodzę w głowę jak ich wychować na takich synów jak twój(na razie to kończą mi sie pomysły na kary ;:113 )
I jeszcze jedno jak myślicie skoro bakłażan to kuzyn pomidora to czy trzeba obrywać pączek kwiatowy jeśli wyrasta z łodygi innego kwiatka(taki kwiatkowy wilczek)
pozdrawiam
elżunia
Awatar użytkownika
Tomek-Warszawa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3387
Od: 11 lut 2008, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Oberżyna - uprawy z rozsady

Post »

Moja oberżyna odmiana violetta lunga ma już 1 owoc

Obrazek
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991

Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Awatar użytkownika
KasiaPuk
200p
200p
Posty: 446
Od: 17 sty 2011, o 21:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Planet Thanet ;)

Re: Oberżyna - uprawy z rozsady

Post »

Dzięki za odpowiedź kobietki, może faktycznie zdążą coś te moje bakłażany wyprodukować, bo wszystkie się wzięły za kwitnienie nagle. Ale to chyba przez pogodę, więcej cienia i wilgoci, ale nadal ciepło. wszystkie mają po 4-5 kwiatów na wierzchołkach, ciekawe co z tego wyrośnie;)
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
Awatar użytkownika
gajeczka
200p
200p
Posty: 251
Od: 1 cze 2011, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Oberżyna - uprawy z rozsady

Post »

Alembik - cieszę się, że listki u Ciebie odbijają, trzymam kciuki i mam nadzieję, że zostaniesz w tym wątku i będziemy się nadal wymieniać doświadczeniami.

Romaszka - to szkoda z tymi zdjęciami, no ale cóż zrobić. Za to syn rewelacja, dobre wychowanie to podstawa :)

Elżuniu - dziękuję, że tu jesteś i że możemy sobie poopowiadać i popodpowiadać w tej naszej uprawie :) Trzymajmy się razem, to raźniej będzie :)
A jeśli chodzi o to osłonięcie, to mówisz, że masz osłonięte, ale patrz sama jaka różnica temperatur. Ech, gdzie te czasy, kiedy zimne noce to były po "Hance" dopiero. Jeszcze 10 lat temu to do białego rana włóczyłam się z przyjaciółmi w wakacje, ogniska, posiedzenia na huśtawkach, podwórkach. Dziś to normalnie kurtki trzeba ubierać nocami.

Tomku - śliczny owoc :) Już Ci smacznego życzę. Widzę, że masz w tunelu oberżynę? Wszystkie listki są zdrowe i zielone? Podpowiedz nam coś.

Kasiu - no to obserwujemy dalej. Dopinguję również Tobie :)
Awatar użytkownika
Tomek-Warszawa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3387
Od: 11 lut 2008, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Oberżyna - uprawy z rozsady

Post »

Właśnie od dołu chorują i je obrywam takie coś mają. Podejrzewam że ta choroba to przez deszcze i zimno bo jak było ciepło i słonecznie to była zdrowa a potem jak tydzień padało i zimno było to zaczęła chorować
Obrazek
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991

Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Alembik

Re: Oberżyna - uprawy z rozsady

Post »

Zrobiłem im taką jakby budę z dachu starej przyczepki. To znaczy z tego metalu i zacieniłem za pomocą firanki będzie przewiewnie, ale to złagodzi skutki deszczu i słońca i mam nadzieję (gwałtowne skoki temperatur). Może przestaną chorować. No i się okazało, że przegapiłem kwitnienie bo na tej ocalałej jest już mały owoc. W sumie zawsze może opaść, ale być może się utrzyma :) Coś czuję, że jakbym od razu pomyślał o zacienianiu to były by już bardzo duże. No ale cóż. Pierwszy raz dopiero się zabieram za uprawę oberżyny. Do tej pory raczej zajmowałem się roślinami doniczkowymi i ozdobnymi. Dopóki nie zrozumiałem, że warzywa są też ładne i ciekawsze do tego :D

tomek
To ta sama choroba u wszystkich. Trzeba prysnąć fungicydem w nie za dużym stężeniu i zacieniać ;) Ogólnie to czasami warto eksperymentować. Posadzić warzywa w dwóch miejscach i w którym lepiej wyrośnie ocenić ;)
Awatar użytkownika
gajeczka
200p
200p
Posty: 251
Od: 1 cze 2011, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Oberżyna - uprawy z rozsady

Post »

Tomku, tak samo zaczęło się u mnie.

Alembik - ale z Ciebie sprytny konstruktor :) Pokazuj no tego owoca, u siebie nie mam to chcę Wasze oglądać :)
Alembik

Re: Oberżyna - uprawy z rozsady

Post »

Chyba to raczej nie wyjdzie bo aparat cyfrowy ma brat i jakbym mu powiedział że chcę fotografować warzywa, żeby je pokazać w internecie to by mnie od razu uznał za szaleńca a telefon mi się zablokował. Może wieczorem kupię kartę i spróbuję zrobić kilka zdjęć. Ale owoc jest naprawdę mały, ledwo z kwiatka wyłazi.
Awatar użytkownika
gajeczka
200p
200p
Posty: 251
Od: 1 cze 2011, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Oberżyna - uprawy z rozsady

Post »

Ja jak latam po ogrodzie z aparatem i przypadkiem ktoś jedzie drogą, to też mnie mają za szaleńca :D
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”