Gosiu, myślę, że tak. Ewa twierdzi, że w 1 roku może nie pachnieć. Ten od kogo kupiłam,
nie miał innych żółtych.
Daffodil, wczoraj rano wysłałam maila.Może nie zajrzałaś do poczty?
Jolu, jaka bystra jesteś.

Z Ewą mały postęp, zaraz pokażę.
Wiesiu, one raczej nie zmieniają kreacji , więc nie będę wydawać pieniędzy.

Na Ciebie ławeczka czeka
non stop.
Jolu z I, Ewa ma dużą wiedzę, więc powinna się z nami dzielić.
Krysiu, było mi bardzo miło. Zapraszam jak najczęściej.
Irenko, 
posadziłam cynie, werbenę patagońską,jeszcze coś - w tej chwili nazwa mi odfrunęła, zanim krzewy
się nie rozrosną. I jeszcze muszę dosadzić. A więc prowizorium. Tyz piknie. Kicię mogę głaskać permanentnie, bo
się mi tu uwaliła przed monitorem. Ale pieszczoszką nie jest. Lubi być natomiast w pobliżu.
A Ewa robi postępy , wzięła do ręki mój aparacik i zrobiła pierwsze zdjęcia. Oto one.
