Datura - pielęgnacja/porady praktyczne - 3cz.

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
iwika
500p
500p
Posty: 673
Od: 17 paź 2006, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wodzisław Śl
Kontakt:

Post »

:oops: Ale się zaczerwieniłam
Jeśli chodzi o nawozy to się zgadzam, że najlepiej obudzić brugmansie azofoską lub innym nawozem azotowym.
Najlepszy skład takiej odżywki to NPK 20%,5%,10% . Od czerwca zmieniamy na wysoko potasową najlepiej NPK 16%,8%,22%. I nawet specjalne odżywki do datur tego nie mają i dlatego by ładnie się wybarwiły to dodatkowo stosuje PLANTON K PK 9+24.


A tak poza tym uważam, że te zwykłe odżywki do datur, gdy sie ma 1 lub 2 drzewka zupełnie wystarczą przy pospolitych kolorach, co innego z czerwonymi czy różowymi można można z nich więcej wydobyć. Sama jeszcze nie mam aż takiego doświadczenia ale w zeszłym roku miałam pierwsze pozytywne efekty.

A czy budzić? Jeśli ktoś ma pomieszczenie o temp. 20stC to możma od marca, musi być dłuższy dzień ok 10 godzin. I trzreba uważać gdy się rośline przeniesie na dwór, bo można ją spalić ( przyznam się bez bicia że wzeszłym roku troche mi przypaliło :roll: ).

Przed pobutką można zmienić ziemie, ja raczej robie to na jesień bo przez zime się ukożeniają.
Iwona i Lhasa Apso
Mój prawie ogród - Iwika
Awatar użytkownika
nemezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2230
Od: 18 kwie 2007, o 10:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post »

Dziekuje za inf.A jeszcze kilka pytan raczej totalnego laika:P.
Czy przy zmianie ziemi trzeba przyciąć bryle korzeniową?Jasli tak to ile mozna obciac maksymalnie( polowe, 1\3, 1\4)?Bo chodzi o to ze moja jest w wielkiej donicy.Najwiekszej jaka spotkalam.Chyba nie ma wiekszych.I zmiana ziemi bez obcinania korzeni jest nierealna.

I drugie pytanie.Trzymalam przez zime we wodzie lodygi obciete na jesień od moejej datury, niektore dostalam.Wszystkie wypuscily piekne korzenie i niektore nawet liscie.Czy wsadzić je już teraz do doniczek? Bo mialam zamiar wsadzic je w maju do gruntu, ale nie wiem czy utrzymają sie do tej pory.

Z gory dziekuje i przepraszam za te "prostackie" pytania :).
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Trzymalam przez zime we wodzie lodygi obciete na jesień od moejej datury, niektore dostalam.Wszystkie wypuscily piekne korzenie i niektore nawet liscie.Czy wsadzić je już teraz do doniczek? Bo mialam zamiar wsadzic je w maju do gruntu, ale nie wiem czy utrzymają się do tej pory.
Nemezjo ja też miałam ten problem,przejrzyj w moim wątku stronę 40 w pierwszej części oraz 1 i 14 w drugiej części.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22043
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Każdej wiosny "przesadzam " moje burgmansie do tych samych donic.
Na początku marca wyciągam je z ciemnej piwnicy na jasną klatkę schodową.
Bryłę korzeniową zmniejszam ostrym nożem tak o ok. 1/3 ,usypuję świeży drenaż i zasypuję kompostem lub dobrą ziemią do kwiatów ogrodowych .
Lekko podlewam do czasu pojawienia się pierwszych liści ,wtedy zaczynam nawożenie.
Pierwsze 2-3 nawożenia stosuję 1-1,5 łyżeczki od herbaty Azofoski przeciętnie raz w tygodniu


Oczywiście ,powinnaś wsadzić już do donic ukorzenione aplegry i uprawiać w donicach do czasu kiedy będziesz mogła wysadzić je bezpośrednio do ogrodu.Musisz je również nawozić .Burgmansie ,podkreślam są bardzo żarłoczne
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

andrzej1050 pisze:No to dziękuję bardzo,
Twoja rada wydaje się całkiem do rzeczy, faktycznie z tego wynika, że skład trzeba dobierać w zależności od stadium rozwoju rosliny, co nie będę ukrywał jest dla mnie nowością
Andrzeju, powiem trywilalnie:
Roślina - jak dziecko.
Sadzonka to niemowlę, któremu nie daje się dorosłych pokarmów, tylko odrobinkę lekkostrawnej papki, którą jest w stanie przyswoić.
Potem coś na budowę kości/ łodygi, mikroelementy z pokarmu lub suplementację i obojgu- zawsze wodę, by była podstawa wypełnienia tkanek( przecież oboje, składają się głównie z wody).

Przy stosowaniu takiej zasady, może i naiwnej, ale przemawiającej do wyobraźni, nie sposób popełnić wielu błędów.

A proekologicznie - kompost jest jak mleko matki - nigdy go za wiele, i nigdy nie przedobrzysz w jego stosowaniu :-)

Powodzenia w uprawie,
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Haniu a możesz tak "łopatologicznie"napisać po kolei jakie nawozy i kiedy ty stosujesz?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
nemezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2230
Od: 18 kwie 2007, o 10:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post »

Bardzo dziękuję za niezwykle cenne wskazówki.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Cięzko mi powiedziec Aniu, jakie nawożenie stosujemy, bo ogród jest dopiero w fazie tworzenia podbudowy, czyli robienia gleby. Jest umiejscowiony w starym korycie rzeki, na glinie zwałowej. 3 lata temu, nie rosła tu nawet rawa, tylko drobniutki perz i parę koniczyn z kepkami mchu...
Stosując nawożenie organiczne i mineralne - obornik, piach, kompost, ziemię popieczarkową, udało się stworzyc ciut podłoża, na którym można uprawiać rośliny, bacząc by ziemne donice w glinie i kamieniach, miały dość miejsca na rozwój korzeni. Warstwa podglebia jest kompletnie nieurodzajna, z przewagą spoistej gliny polodowcowej ( robimy sączki, by odprowadzać wody powierzchniowe).
Więc moje doświadczenia stąd, nie są raczej miarodajne, dla normalnego, przeciętnego ogrodu, bo my chcemy stworzyć to minimum gleby, które większość już ma. A nawozy mineralne sa głównie po to, by umożliwić roślinom adaptację, w tych niekorzystnych warunkach stanowiskowych.
Efekt- duże rośliny ze szkółek padają, małe zwykle się dostowsowują po roku, dwóch ( mam nadzieję, że nie wypadną poźniej) :D
Bardzo pomógł nam znajomy dendrolog, tłumacząc uwarunkowania miejsca- zastoina mrozowa, tunel powietrzny w wąwozie, duża wilgotność powietrza przy rzece, typ podłoża rzecznego, etc.)

Wszystko co rośnie w ziemi, czyli tylko ozdobne drzewa, krzewy i byliny ( jesteśmy przy drodze powiatowej o dużym natężeniu ruchu, dokładnie 2 metry od skrajni jezdni!), dostaje głównie jesiennie obornik/ kompost + potas ( siarczan potasu) w sierpniu.
Wiosną - gdy stopi się śnieg- opróżniam roczny kompostownik i jeśli nie było obornika w poprzednim sezonie, dorzucam azofoskę/ mocznik/ płynną gnojowicę ( w zależności od tego co kupiłam), by pobudzić rozkład ściółki i zasilić tworzenie masy zielonej ( wzrost).
Latem - woda, woda, woda, interwencyjne gnojówki z pokrzyw, skrzypu, mlecza, etc.
Koniec lata - Plantafoska/ siarczan potasu, czyli wzmocnienie łodyg i korzeni przed zimą.

Nie piszę o miesiącach, bo tu śnieg leży czasem do końca maja, a pierwsze symptomy zimy bywają już w październiku ( śnieg). Więc, gdy w listopadzie na Dolnym Śląsku kwitną róże, u nas jest środek górskiej zimy :)

Kwiaty sezonowe, hodowane w zamkniętych donicach, czyli zdrewniałe datury, "idą" w/g programu nawozowego/chemicznego, przedstawionego powyżej.

Generalnie :
- lepiej stosowac mniej nawozu, niż spalić rośliny zbyt dużą dawką,
- gdy mamy do wyboru Azofoskę lub obornik ( liofilizowany w torebkach) , stosuję obornik, bo ma i azotany i mikroelementy
- choruja głównie rośliny przenawożone,
- najważniejsze w ogrodzie i w stawie/ oczku wodnym jest docelowe osiągnięcie równowagi biologicznej, stworzenie małego biotopu, gdzie rośliny, owady i mikroorganizmy same dbają o zdrowotność podłoża i eliminację chorób i robali
- uszkodzenia roślin także przez cięcia sanitarne i wykopywanie, są otwarciem dróg infekcji, więc róbmy to ostrożnie, dezynfekując węglem drzewnym uszkodzenia korzeni ( agrofagi) i zasmarowując większe rany koron np.Funabenem
- rośliny pobierają wodę korzeniami i tylko tu, jest ona potrzebna; spryskiwanie całych roślin przy podlewaniu, to rozpraszanie na roślinę grzybów z podłoża, czyli nadkażanie; soczewki wody w słońcu, na liściach, uszkadzają tkanki tak samo, jak uderzanie metalową szczotką
- roślina to żywa struktura , tak jak człowiek- oddycha, je, wydala - wystarczy, że nie będziemy jej tego utrudniać
-przenawożona roślina to tak, jak zapasione dziecko - jest większe niż rówieśnicy, grube ale ciągle na coś choruje; jeśli nie umiemy dobrać dawek interwencyjnych nawozów sztucznych / mineralnych w oparciu o analizę gleby ( braki żywieniowe), stosujmy bezpieczniejsze kompozyty nawozów zrównoważonych !, a najlepiej kompost, przekompostowany obornik i roślinne gnojówki

Tyle z moich obserwacji i doświadczeń z kolejnym ogrodem.
Anegdotka z naszej przeszłości - kupując gospodarstwo rolne, bywaliśmy towarzysko u naszych sprzedających i zawsze dostawaliśmy płody rolne :-)
" A jedźta sobie w pole nakopac ziemioków, tylko te przy słupie ! Bo reśta to dla łobcych"
Jaka różnica?
" A te nasze, to tylko na gnoju, zdrowia dadzo, a tamte to na chemikaliach, na sprzedaż, nie poleżo bo zaroz zgnijo , ładne ale trujaki"

****
Użytkownicy forum, będącym kopalnią wiedzy, mają swoje, cenne doświadczenia i dlatego warto poczytać wszystkie posty, by wyciągnąc swoje wnioski.
A przecież, uczymy się całe życie...
Awatar użytkownika
andrzej1050
500p
500p
Posty: 640
Od: 4 lip 2007, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

Haniu,
pieknie napisałaś o roślinach i wytłumaczyłaś łopatologicznie jak o nie dbać.
Nic dodać, nic ująć. Jestem pod wielkim wrażeniem. Czy Ty też tak jak ktoś, kiedyś na Forum napisał, do ulubionych roślin mówisz a może nawet grasz im muzykę :D .

Najserdeczniej
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Awatar użytkownika
nemezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2230
Od: 18 kwie 2007, o 10:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post »

Raczek pisze:
Trzymalam przez zime we wodzie lodygi obciete na jesień od moejej datury, niektore dostalam.Wszystkie wypuscily piekne korzenie i niektore nawet liscie.Czy wsadzić je już teraz do doniczek? Bo mialam zamiar wsadzic je w maju do gruntu, ale nie wiem czy utrzymają się do tej pory.
Nemezjo ja też miałam ten problem,przejrzyj w moim wątku stronę 40 w pierwszej części oraz 1 i 14 w drugiej części.
Łodygi wsadzone.Wsadziłam tylko cześć, a reszta niech sobie czeka do maja.Zobaczymy co z tego będzie.
I moje kolejne pytanie.W jakiej temp je teraz trzymać.Ponad czy ponizej 20??
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Do ukorzeniania datur wystarczy temperatura pokojowa 18-22C. :D
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

andrzej1050 pisze: Czy Ty też tak jak ktoś, kiedyś na Forum napisał, do ulubionych roślin mówisz a może nawet grasz im muzykę :D .
Dziękuję za dobre słowo Andrzeju :P
Jestem raczej skrajną racjonalistką, więc nie rozmawiam z nimi, ani nie przygrywam do snu :lol:
Natomiast wiedząc , ze jesteśmy tylko cząstką przyrody, elementem całości, staram się pytać: dlaczego, po co i jak ?
Tysiące naukowców bada fizjologię roślin, by móc je wykorzystać i przystosowac do potrzeb człowieka. I zawsze jest gdzieś granica modyfikacji...
Dlatego tak często wklejam linki do prac popularno-naukowych, by pokazać inną, racjonalną stronę uprawy tego co żyje, a mówić nie może.

A czasem, przydałoby nam się zebrać niezły opiernicz od naszych roślin... :lol: :lol: :lol:
Bo traktujemy je nie jak dzieci ( żyjące organizmy), ale nieożywione przedmioty, które wystarczy podlać, posypać byle czym i..mieć spokojne sumienie, że zrobiło się to, co należy.

A klucz do sukcesu i zdrowia, bywa nieco bardziej skomplikowany.
Ale dziurką jest pytanie ; dlaczego własnie tak?
dora
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 20 lut 2008, o 17:25

Post »

mam pytanko czy te o pelnych kwiatach sa jednoroczne :?:
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

nie;
datura została podzielona na:
- roczne bielunie, kwiaty skierowane ku górze
- wieloletnie brugmansie, kwiaty zwisające do dołu
Obia gatunki mają kwiaty pojedyncze, półpełne i pełne.
dora
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 20 lut 2008, o 17:25

Post »

aha :wink: a czy 2 - letnia dature mozna wyprowadzic na pniu czy jest to raczej bezcelowe i ograniczy kwitnienie
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”