Pochwalę się znów

moje papryczki już mają kolorek. Niestety kształt obiecywany przez sprzedającego
je jako "papryfiutki" odbiega od rzeczywistości. No ale trudno. Daję miniaturki, ponieważ zdjęcia są dość spore.
Dodam jeszcze, że skusiłem się na jedną, myślałem, że będzie lekko ostra, tu jednak się mocno pomyliłem.
Nie dość, że była piekielnie ostra, to jeszcze cały przełyk mnie piekł. Podobno alkohol rozpuszcza kapsaicynę
(czyli to co wywołuje pieczenie)...
