U Gajeczki

[TAJGA 2008]

Sama nie uprawiam warzyw, za to podziwiam je u innych.
Twoje to piękne, zdrowe okazy, wyglądają bardzo apetycznie
Spodobały mi się zwłaszcza ogórki. Lubię takie jasne.

[gosia07]

Gajeczko super aż mi oczy Jak wcześnie i pięknie ci owocują

[gajeczka]

Dziękuję Wam dziewczyny za tyle wspaniałych słów Miód na moje uszy! Jeśli będziecie chciały to chętnie pozbieram nasionka tych podłużnych pomidorków, zamierzam właśnie w tym roku pozbierać dla siebie, nawet od razu spróbuję zasiać, czy wschodzą. Ale niestety - nie bardzo wiem co to za odmiana jest.

[gajeczka]

A tak w chwili obecnej wyglądają moje bakłażany. Niektóre pąki dziwnie brązowieją na końcach, mam nadzieję, że to nic złego:

[iwonas85]

Dzięki za zdjęcia bakłażanów teraz już wiem mniej więcej ile jeszcze moje muszą podrosnąć. myslę, że za tydzień - dwa i u mnie się pąk pojawi. pozdrawiam

[gajeczka]

Cieszę się, że mogłam pomóc

[gajeczka]

Dzisiejsze moje zbieractwo:









Z jednego krzaka dwa wielkie gary porzeczek, co dało mi 12 słoiczków galaretki Mniam, będzie super do ciasta

[Tatia]

Kurczę, aż ślinka cieknie. No i mnie zmobilizowałaś: w przyszłym roku tworzę wielką owocową rodzinkę.

[iwonas85]

a ja już moją zrobiłam a w weekend zrobię nalewkę

[elzunia70]

Gajeczko
przepiękny ten twój ogródek niczym w raju
aż się serce raduje i gęba śmieje
a w dodatku jaki czyściutki i zadbany
powiedz ilu masz pomocników do utrzymania takiej sterylności na takim areale
i nie dziwię ci się że nie chcesz go powiększać
bo chyba już od razu ktoś bardzo mądrze
przydzielił ci taki obszar że jak go obrobisz to będziesz mieć dość
powiedz ile mają lat i jak prowadzisz porzeczki ze sa takie dorodne
i czy bakłażanki najpierw rosły w foli-bo widzę konstrukcje
co do kwiatków to napisz jaką masz odmianę bo moje wyglądają zupełnie inaczej,ale u drugiej odmiany tej późniejszej jeszcze wogle nie ma kwiatków więć jak się pojawia to może będą takie jak twoje
pomidorki -pyszności (i znów zamęczę cie pytaniem -jak pozwolisz :P )mają tak ładnie odsłonięte grona owoców czy to tak im samym wyszło czy to ty poobrywałaś liście ,bo u mnie niedługo będzie dżungla i z jej powodu boje się jakiegoś choróbska
a jeśli lubczyk posadziłaś w tym roku,to musisz rwać go tak ostrożnie ale za rok-garściami
a do czego go używasz?
pozdrawiam i czekamy na reszte pyszności (ja najbardziej czekam na arbuzy,cukinie,ogórki,świdośliwy i winogrona)

[gajeczka]

A Wy mnie motywujecie do działań ogródkowych i do obecności na forum, bardzo tu miło I dziękuję za wszystkie komentarze

Elżuniu: sama zajmuję się ogródkiem, ale mam teraz wakacje od pracy więc mam na to czas. Trawnikiem zajmuje się tata i ogólnie czasem wbije jakieś paliki itp. A czyściutko to nie jest, ja tylko tak wybieram zdjęcia Krzak porzeczki na zdjęciu ma ok 10 lat, szczepił go mój brat, teraz 3 sezon ma piękne owoce i bardzo dużo. Oprócz niego mam jeszcze takie stare krzaczki, są starsze ode mnie pewnie, bo były "od zawsze", ale z nich to tylko dzieciaki objadają owoce.
A bakłażanki mają konstrukcję, na którą zakładana była włóknina, bo były bardzo zimne noce. Później przestałam okrywać i chyba nawet lepiej im to wyszło. A odmiana to szczerze mówiąc zapomniałam W ogóle to mi chorują od deszczu
Pomidorki mają poobrywane liście. A to jakiś dotykał ziemi, to ciach go, inny coś był żółty, to też ciach. I tak widać co zostało. Zawsze na pomidorkach obrywałam liście, tak po jednym, w razie konieczności dwa, raz na jakiś czas. Moja mama tak robiła to ja też
Lubczyku używam zawsze do rosołku, zamiast przypraw typu wegeta itp. Daję 2-3 gałązki pod koniec gotowania, tak 10 minut przed końcem, razem z liśćmi selera korzeniowego. Ale oprócz tego siekany lubczyk dodaję do większości zup, zwłaszcza tych jarzyny+rosół, takie najbardziej lubię

[gajeczka]

A teraz kilka zdjęć. Wszystkie są z niedzieli, kiedy to troszkę się przejaśniło. Normalnie mam już depresję od tego deszczu. Ogórki zaczynają gnić, pomidorkom skręcają się liście, bób i fasolka szparagowa położyły się po ziemii Masakra jakaś. Chociaż takie fotki na pocieszenie:
Na początek prezent od mamy chłopaka (Iwonko, coś mi się zdaje, że to tak jak u Ciebie z malinami :P)



I moje własne datury wyhodowane z ziarenek. Któreś z nich mają być fioletowe, ale nie mam pojęcia które to. I niestety czeka je jeszcze przesadzanie. Nie wierzyłam, że one w ogóle urosną i wsadziłam maleńkie sadzonki po kilka.. A one urosły

[gajeczka]

Kosz też jest prezentem, zrobiony przez wujka chłopaka, sadzonki kupione:



I kilka różyczek:







Ta niestety trochę zdziczała i nie chce się wspinać po pergoli tak, jak ja bym chciała:

[gajeczka]

Liliowce, kasztanowce i inne takie, rosnące na maleńkiej rabacie:





To jest leniwiec, on dopiero myśli o kwitnieniu:



I kasztanowiec, wyhodowany samodzielnie, cieszy mnie bardzo, że pojawia się chyba obietnica "kwiatuszków" i własnych nasionek:





Całokształt:



Te kwiatuchy to po jednej stronie studni, a po drugiej krzaczki, które miały być miniaturkami, a rosną.. Chyba trzeba będzie je przenieść:

[iwonas85]

hej :)niestety net mi zwolnił i nie mogę nwet Twoich zdjęć obejrzeć:( tylko lilia się pokazała w bardzo ładnym kolorze
ja daturę dostałam kiedyś od cioci ale zmarnowałam ją przez zimę. A ten kasztanowiec to to samo co rącznik?